Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Po takim meczu wszystko jest lepsze”. Dziś kolejne ważne starcie Nesty Miresa

Redakcja
Dwie bramki i trzy asysty Jarosława Dołęgi w meczu z Naprzodem przyczyniły się do wysokiej wygranej Nesty
Dwie bramki i trzy asysty Jarosława Dołęgi w meczu z Naprzodem przyczyniły się do wysokiej wygranej Nesty Sławomir Kowalski
Rozmowa z JAROSŁAWEM DOŁĘGĄ, hokeistą Nesty Miresa Toruń, która już dziś o godzinie 18.30 zmierzy się na Tor-Torze z Zagłębiem Sosnowiec.

Takiego zwycięstwa, jak to z wtorku (8:2 z Naprzodem Janów), potrzebowaliście od dawna.
Zgadza się, ale najpierw chciałbym wrócić do wcześniejszego meczu z Zagłębiem w Sosnowcu. Początek tego spotkania mieliśmy bardzo dobry. Strzeliliśmy dwie bramki, ale przez własne błędy straciliśmy prowadzenie i mecz potoczył się tak, że przegraliśmy. Do gry z Naprzodem również wyszliśmy skoncentrowani i już w pierwszej akcji udało się nam zdobyć gola. To nas podbudowało. Zdobywaliśmy więc kolejne bramki. Niemniej jednak nadal popełnialiśmy błędy, które w innych meczach tego sezonu decydowały o naszych porażkach. Tym razem wygraliśmy jednak bardzo wysoko, dlatego w szatni panuje optymizm. Wierzymy, że możemy wygrać pozostałe mecze.

Tego optymizmu wcześniej brakowało, podobnie jak skuteczności, która pojawiła się w najbardziej potrzebnym momencie.
Dokładnie. Po takim meczu, w którym strzela się tak dużo bramek, wszystko „idzie do góry” i jest lepsze. Mam nadzieję, że tak zostanie. Czekamy już na spotkanie z Sosnowcem. Wierzymy, że zaczniemy je tak, jak wcześniejsze starcia, od prowadzenia i że na koniec będziemy cieszyć się z wygranej.

Wróćmy jeszcze na moment do meczu z Naprzodem, w którym Twoja formacja zdobyła sześć bramek. Wasz atak jest bardzo „świeży”, ale już teraz można stwierdzić, że współpracuje się wam dobrze.
Trener Leszek Minge miał taki pomysł, aby zestawić młodych graczy (Bartosza Fraszkę i Mateusza Gościńskiego - przyp. red.) z bardziej doświadczonym zawodnikiem (Jarosławem Dołęgą - przyp. red.). W takim ataku zagraliśmy po raz pierwszy w meczu sparingowym z Unią w Oświęcimiu. Współpracuje się nam bardzo dobrze. W Sosnowcu też udało się nam zdobyć jedną bramkę, choć ja grałem tam mniej, będąc świeżo po kontuzji. We wtorek wspólnie graliśmy więcej i widać, że jakoś to wygląda. Nie chcę zapeszać, ale oby tak dalej.

W piątek Nesta Mires zagra kolejny mecz z Zagłębiem. Rewanż za niedawną porażkę to konieczność, patrząc na to, co dzieje się w tabeli rywalizacji o utrzymanie w lidze (torunianie tracą osiem punktów do sosnowiczan).
Musimy się zrewanżować, bo w Sosnowcu nie byliśmy gorsi od Zagłębia. Przegraliśmy mecz przez własne błędy, ale to się zdarza. Teraz będziemy robić wszystko, żeby wygrać to spotkanie. Chcemy pokazać, że z tej trójki zespołów nie jesteśmy najsłabsi.

Cały czas liczycie punkty straty do Zagłębia? Czy już o tym nie myślicie?
Doszliśmy do wniosku, że nie ma co ich liczyć. Po porażce w Sosnowcu założyliśmy sobie, że nie będziemy patrzeć na to, co się zdarzy. Chcemy po prostu wygrać wszystkie mecze. Nie wiem, jak długo będzie się to nam udawać, ale pokonaliśmy Naprzód, a teraz chcemy wygrać z Zagłębiem i grać tak samo do końca sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska