Podniebne skoki, ryk silników i tłumy kibiców [zdjęcia]

W miniony weekend na lipnowskim torze odbyła się V Runda Międzynarodowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w motocrossie klas: MX 65, MX 85, MX 2 Junior, MX OPEN oraz IV Runda Pucharu Polski w motocrossie klasy weteran.

Organizatorem zawodów był Lipnowski Klub Sportowy „Jastrząb”. Zawodnicy walczyli o puchary marszałka województwa kujawsko – pomorskiego, starosty lipnowskiego, burmistrza Lipna oraz wójta gminy Lipno. Po raz pierwszy zawody w Lipnie trwały cały weekend. Cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, bo zgromadziły około dwóch tysięcy kibiców tej wyjątkowo widowiskowej dyscypliny sportu.

<!** reklama>Pogoda była jak na zamówienie – w sobotę było ciepło, ale nie za gorąco, a w nocy tor zrosił deszcz i strażacy nie musieli go polewać wodą. Przed pierwszymi wyścigami się rozpogodziło i taka aura utrzymała się do końca dnia. Kiedy z nieba leje się żar, trudno jest wytrwać i zawodnikom, i widzom. Wie o tym każdy, kto choć raz był na torze podczas upału.

W klasie MX 65, w której ścigają się zawodnicy w wieku od 8 do 12 lat, najlepszy okazał się Marcus Petersen z Danii, drugi był Filip Bukowicz z KM Wisła Chełmno, a trzeci Daniel Volovich z Białorusi. Zawody w klasie MX 85 wygrał Szymon Staszkiewicz, reprezentujący Moto Klub Lidzbark Warmiński. Na drugim miejscu ukończył je Jakub Barczewski z LKS „Jastrząb”, który w tej chwili prowadzi w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski. Trzecie i czwarte miejsca zajęli zawodnicy z KM CROSS Lublin – Kamil Osieleniec i Dominik Małecki, a piąte reprezentant „Jastrzębia” – Artur Łykowski. O dużym pechu może powiedzieć faworyt gospodarzy Gabriel Chętnicki, któremu zepsuł się motocykl. Do tej pory zajmował on pierwsze miejsce w klasyfikacji Mistrzostw Polski.

W klasie MX2 Junior zwyciężył Maciej Więckowski z KM CROSS Lublin przed Luisem Carstensem z AMK Drwęca Ostróda i Michałem Krechem z MOTOKLUBu Olsztyn. Z kolei klasę MX Open wygrał Karol Kedzierski z KM CROSS Lublin przed Evgenijem Tyletskim z Białorusi i Maciejem Zdunkiem z Człuchowskiego AutoMotoKlubu. Zawodnik „Jastrzębia”, Marcin Krakowski, zajął 12. miejsce.

Z kolei w klasie weteran bezkonkurencyjny był Mariusz Bukowski z Człuchowskiego AutoMotoKlub. Na drugim miejscu uplasował się, jeżdżący na hondzie, Janusz Herman z Moto Klubu Lidzbark Warmiński, a na trzecim Dariusz Strzelecki z Motosport Castrol Team Toruń. - Jestem bardzo zadowolony z zawodów – stwierdza Jerzy Zieliński, prezes LKS „Jastrząb” i zarazem dyrektor zawodów. – Jak co roku, dopisali kibice, którzy dopingowali wszystkich zawodników niezależnie od ich barw klubowych. Najważniejsze, że nie doszło do żadnej kontuzji i nadal możemy cieszyć się opinią jednego z najbezpieczniejszych torów crossowych w kraju. Borykamy się z trudnościami finansowymi, bo dotacja otrzymywana z Urzędu Miejskiego w Lipnie od lat jest na tym samym poziomie i wynosi rocznie 30 tysięcy złotych. Nie muszę chyba mówić, że motocross należy do dość drogich dyscyplin sportowych.

W niedzielę zaprezentowali się na torze również najmłodsi motocrossowcy, którzy mają zaledwie po pięć, sześć lat. Ich umiejętności na małych motocyklach naprawdę robiły wrażenie.

- Od dziesięciu lat sędziuję zawody motocrossowe, ale z tak wspaniałą atmosferą się jeszcze nie spotkałem – dzieli się swoimi wrażeniami Bolesław Raczkowski, sędzia zawodów. – Tu pracuje grupa prawdziwych pasjonatów, z których każdy wiedział, co ma robić. Nie było ani kontuzji, ani protestów. Nawet pogoda była typowo crossowa. Wspaniałe zawody na przepięknym torze.

Zawody zostały dofinansowane ze środków publicznych Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, Starostwa Powiatowego oraz Urzędu Miejskiego i Urzędu Gminy w Lipnie. Wsparcia finansowego, rzeczowego i organizacyjnego udzieliło wiele firm i instytucji.

Zobacz galerię: Podniebne skoki, ryk silników i tłumy kibiców