Około godz. 23.45 posterunkowy L. zauważył mknące ulicą Bydgoską z nadmierną szybkością auto - informowało „Słowo Pomorskie” w pierwszym wydaniu poświątecznym z 1927 roku. - Ponieważ ulica nie jest miejscem do urządzania wyścigów samochodowych i jest nawet przepis określający maksymalną szybkość (na przedmieściach 20 kilometrów na godzinę), obowiązkiem policjanta kierującego ruchem ulicznym jest zatrzymać każde auto przekraczające przepisy co do szybkości. Toteż posterunkowy L. ten obowiązek spełnił no i dostał się pod koła samochodu. Wspomniane auto, które okazało się dorożką nr 43, nie zważając na sygnał posterunkowego, biegu nie zwolniło i najechało na posterunkowego.
Czytaj też: Pierwsze taksówki pojawiły się w Toruniu w kwietniu 1911 roku
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!Spod Ekranu: Ostatni jedi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?