Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy od naszego Czytelnika, który widział część pościgu. Według jego relacji wyglądało to bardzo niebezpiecznie, bo uciekające auto jechało bardzo szybko i stwarzało poważne zagrożenie dla innych użytkowników ruchu drogowego.
- Czy udało się zatrzymać tego szaleńca? - pyta mieszkaniec Rubinkowa.
- Policjanci ścigali ten samochód, ponieważ jego kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej na Szosie Lubickiej w Toruniu – mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - Rzeczywiście uciekał z dużą szybkością i nie zatrzymywał się, mimo że patrol cały czas próbował zmusić go tego między innymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi.
Policja potwierdza również, że w czasie pościgu padły strzały.
- W czasie pościgu wykorzystano również policyjną broń służbową – mówi Wioletta Dąbrowska. - Przede wszystkim dlatego, że oprócz tego, iż kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej, to jeszcze w czasie ucieczki stwarzał realne zagrożenie dla innych ludzi i uczestników ruchu drogowego, Między innymi dlatego, że uciekał też wąskimi uliczkami osiedlowymi.
Kierowca seicento w okolicy ulicy Donimirskiego porzucił auto i uciekł z niego pieszo. Policjantom nie udało się go zatrzymać w czasie tego pościgu, ale wiedzą, kto prowadził ten samochód.
- Zatrzymanie tego kierowcy jest tylko kwestią czasu – zapewnia Wioletta Dąbrowska. - Mężczyzna, który go prowadził nie jest jego włąścicielem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?