Polski Cukier Toruń - Stelmet BC Zielona Góra 84:74 (14:18, 23:21, 22:18, 25:17)
Polski Cukier: C. Mbodj 21, K. Weaver 14 (1x3), O. Trotter 11, B. Diduszko 5, K. Sulima 2 oraz Ł. Wiśniewski i J. Skifić po 12 (2), A. Perka 7 (1), T. Śnieg i M. Sandul po 0
Stelmet: T. Kelati 25 (6), V. Dragicević 9, Ł. Koszarek 8 (1), A. Moore 2, P. Zamojski 1 oraz J. Florence 12 (2), K. Gruszecki 9 (1), J. Mokros 5 (1), A. Hrycaniuk 3, F. Matczak i J. Der po 0
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:1 dla Stelmetu
Po dwóch porażkach w Zielonej Górze sytuacja ekipy Jacka Winnickiego nie była wesoła. Na szczęście torunianie zagrali ambitnie i co najważniejsze skutecznie w końcówce dzięki czemu odnieśli cenny sukces.
Spotkanie zaczęło się od efektownych wsadów Vladimira Dragicevicia i Cheikha Mbodja. Senegalczyk trafiał też w chwilę później (sześć punktów z rzędu dla Polskiego Cukru), a po akcji Kyle Weavera w 5. min. było już 8:3 dla miejscowych i o przerwę poprosił szkoleniowiec gości Artur Gronek.
Przyjezdni szybko poprawili swoją grę i niespełna dwie minuty później po dwóch trafieniach gości z dystansu było po 9. W dalszej części goście kontynuowali skuteczną grę i po 10 minutach prowadzili 18:14.
Lepszy początek drugiej kwarty sprawił, że gospodarze przez dłuższy czas byli na nieznacznym prowadzeniu. Tuż przed przerwą zielonogórzanie rzucili pięć „oczek” z rzędu i to oni schodzili do szatni prowadząc 39:37.
Po zmianie stron znów udany fragment miał Mbodj i torunianie odzyskali prowadzenie. Niestety, nie cieszyli się z niego zbyt długo. W 27. min. po trafieniu zza linii 6,75 m Łukasza Koszarka było 53:47 dla Stelmetu. Przerwa wzięta przez Jacka Winnickiego przyniosła efekt niemal od razu. Już minutę później po akcji 2+1 Mbodja było 55:53 dla torunian, a chwilę później po rzutach wolnych Aleksandra Perki nawet 57:33. Ostatecznie przed decydującą kwartą było 59:57 dla Twardych Pierników.
Ostatnie dziesięć minut dostarczyło wielu emocji. Lepiej zaczęli zielonogórzanie. Skuteczny był zwłaszcza Thomas Kelati (dwanaście punktów w czwartej kwarcie). Torunia-nie nie poddali się jednak. Od stanu 71:67 dla gości w 34. min. zdobyli czternaście punktów z rzędu i w 38. min, po celnym rzucie wolnym Obiego Trottera było 81:71 dla Polskiego Cukru.
Po takiej serii goście już się nie podnieśli. Trafił wprawdzie z dystansu Kelati, ale jak się później okazało, było to ostatnie trafienie przyjezdnych w tym meczu. Faulowani torunianie ze zmiennym szczęściem wykorzystywali rzuty wolny i ostatecznie triumfowali 84:74.
Już jutro czwarte spotkanie obu ekip. Potyczka odbędzie się ponownie w Arenie Toruń o godz. 17.45. Wiadomo już też, że odbędzie się piąty mecz. W najbliższą sobotę w Zielonej Górze oba zespoły zagrają o godz. 12.
- Bardzo się cieszę ze zwycięstwa - powiedział szkoleniowiec Polskiego Cukru Jacek Winnicki. - Po raz kolejny bardzo dziękuję kibicom. Znów udowodnili, że to co tu robimy i przeżywamy, to jest wielka rzecz. Wypełnili halę niemal w komplecie i przez cały czas bardzo gorąco i głośno nas dopingowali.
- Gratulacje dla zespołu z Torunia - dodał trener Stelmetu Artur Gronek. - Zagrał bardzo dobrą czwartą kwartę i to zadecydowało o tym meczu. Jest 2:1 dla nas i w czwartek gramy kolejny mecz.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?