Pomogą w walce o play off

Williams do zespołu dołączyła pod koniec stycznia. Zdążyła zagrać w meczu Pucharu Polski z Rivierą Gdynia (10 pkt, 4 zb.) i w ligowej potyczce w Polkowicach z CCC (0 pkt, 2 zb. i 3 as.).

W tygodniu po tym meczu z silnym bólem brzucha trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację pękniętych wrzodów. Kilka dni później wróciła do ojczyzny.

W poniedziałek rano samolot z nią na pokładzie wylądował na warszawskim lotnisku Okęcie, a kilka godzin później pojawiła się w Toruniu.
[break]
- Angelina przede wszystkim kwitnie pod względem psychicznym - powiedziała dyrektor klubu Krystyna Bazińska. - Ból minął i wszystko jest na dobrej drodze. Rwie się już do grania, ale nie chcemy ryzykować. Jest jeszcze za wcześnie. W sobotę w Bydgoszczy na pewno nie zagra. Najprawdopodobniej tydzień później w Polkowicach też jeszcze nie wystąpi. Ma być gotowa na spotkanie w Gorzowie Wielkopolskim. W środę lub w czwartek powinna przylecieć Lorin Dixon i jeżeli wróci, to nie będzie potrzeby, żeby Williams na siłę grała.

Dixon wyleciała do Stanów Zjednoczonych tuż po meczu z AZS-em Gorzów (8 lutego). Powodem były duże problemy osobiste związane z jej ojcem. Amerykanka dostała zgodę na wyjazd do ojczyzny i na absencję w meczu Pucharu Polski z Wilkami Morskimi. Miała jednak wrócić na rozgrywany w Gdyni Mecz Gwiazd (15 lutego), na który powołana była do występu w reprezentacji gwiazd Basket Ligi Kobiet. Niestety, nie dotarła wówczas do Gdyni, opuściła dwa mecze ligowe i nie przyleciała do Polski do dzisiaj.

W najbliższą sobotę o godz. 16. Katarzynki czeka w Bydgoszczy mecz ligowy z Artego. Do końca drugiego etapu podopieczne Elmedina Omanicia zagrają jeszcze trzy spotkania. 22 marca podejmą u siebie CCC Polkowice, 26 marca zagrają w Gorzowie Wlkp, a 30 marca zmierzą się w hali Spożywczaka z Wilkami Morskimi Szczecin.