Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomór świń w mediosferze

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Wszelakiego rodzaju druki sejmowe, także protokoły z obrad i posiedzeń komisji sejmowych, wiszą w Internecie - na portalu sejmowym pod adresem rozpoczynającym się od słówka „orka”.

Może komuś dowcipnemu tak się skojarzyło, że brnięcie przez to morze politycznego pustosłowia i urzędniczej nowomowy to istna orka na ugorze. Że to takie mozolne i nudne. A jednak! Nawet i tam, jak się dobrze poszuka, odnaleźć można pasjonującą lekturę. Mój typ to protokoły z posiedzeń Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Jeśli tylko pojawia się tam temat choć ciut bardziej kontrowersyjny politycznie, to już dzieje - jakież tam pojawiają się emocje! Jakie popisy oratorskie, jakie ataki werbalne i jak cięte riposty, jakie zwischenrufy, bonmoty i anegdoty. Nie inaczej było na dwóch czerwcowych posiedzeniach, gdy komisja zajmowała się oceną sprawozdania z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za ubiegły rok.

Było czego posłuchać. Gdy, na przykład, prezes TVP, Juliusz Braun, tłumaczył, że marcu w 2014 roku na antenach jego stacji było tak wiele wystąpień polityków PSL, bo akurat wtedy doszło do zmian w Ministerstwie Rolnictwa i pomoru świń, czujna posłanka Anna Sobecka, jedna z najaktywniejszych członków komisji, od razu zareagowała: „No i oszustwo, bo podobno pomoru świń nie było!”.

A gdy prezes Braun nie chciał podać konkretniejszych danych, dotyczących udziałów poszczególnych partii w czasie antenowym, twierdząc, że są one dostępne w Internecie, posłanka Barbara Bubula, druga z najaktywniejszych w komisji, wypaliła prezesowi prosto w oczy: „To jest bezczelność i nie wstydzę się tego słowa. Możecie mnie podać do komisji etyki”. Posłanka Bubula w ogóle wstydliwa nie jest i krótko potem mówiła tak: „TVP kierowana przez pana Brauna to jest telewizja antyPiS i nie wstydzę się tego powiedzieć. AntyPiS!”.

Cały strach i nędzę mediów III RP obnażyła Anna Sobecka: „Mamy 25 lat wolności, a pluralizmu i wolności jak nie było, tak nie ma. Polska mediosfera obnaża fałsz hasła o wolnych mediach i o swobodnym dostępie do informacji, bo po ciężkich bojach społecznych katolicy wywalczyli jedno miejsce na multipleksie”. Czyżby miarą wolności mediów była liczba miejsc na na multipleksie?

Chyba w tym właśnie kierunku idzie myśl toruńskiej posłanki, bo do szefa KRRiT Jana Dworaka mówiła tak: „Jeżeli chce pan traktować poważnie ponad 38 milionów katolików w Polsce, to proszę zachować chociaż pozorny parytet i zapewnić Fundacji Lux Veritatis dostęp chociaż do 1/3 miejsc na multipleksie, które np. ma Polsat, a wiemy, że ma ich 13”. Tylko gdzie oni są, te 38 milionów katolików? Na pewno nie wśród widzów należącej do Lux Veritatis TV Trwam. Od lutego dociera ona do 99,5 proc.

Polaków, ale w badaniach telemetrycznych Nielsen AGB nie mieści się w pierwszej dwudziestce stacji, co oznacza, że ma oglądalność poniżej 0,75 proc., czyli ma mniej niż circa 265 tys. widzów. Prawdopodobnie zresztą znacznie mniej. A to by znaczyło, że przytłaczająca większość tych 38 milionów wcale takiej stacji nie potrzebuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska