Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorzanin Toruń wicemistrzem Polski. Grunwald Poznań znów lepszy

Jakub Pieczatowski
Pomorzanin Toruń - wicemistrzowie Polski w rozgrywkach halowych
Pomorzanin Toruń - wicemistrzowie Polski w rozgrywkach halowych Michał Tuszyński/TV Toruń
Pomorzanin Toruń srebrnym medalistą halowych mistrzostw Polski. Nasz zespół w wielkim finale przegrał z Grunwaldem Poznań 4:6. To był czwarty z rzędu mecz o złoto z udziałem tych drużyn.

Po raz czwarty lepsi okazali się Wojskowi. Jednak tak jak dwa lata temu i przed rokiem o wygraną musieli walczyć do ostatnich minut.

Torunianie prawo gry o mistrzostw Polski wywalczyli sobie w sobotę, gdy po raz pierwszy w sezonie pokonali w półfinale LKS Gąsawa 12:6 (6:3)

Wyrównany mecz

Spotkanie decydujące o mistrzostwie kraju od początku było bardzo wyrównane, a obie drużyny więcej uwagi poświęcały obronie własnej bramki niż atakom. Oczywiście, oba zespoły szukały swoich szans na wypracowanie sobie okazji strzeleckiej, ale bez większych efektów. Pierwsi dogodną sytuację mieli torunianie, jednak piłka, po zagraniu Krystiana Makowskiego z krótkiego rogu, odbiła się od słupka.

Gol padł dopiero w siódmej minucie, gdy podanie sprzed półkola dotarło do Artura Mikuły, który bez problemów znalazł sposób na pokonanie Michała Śliwińskiego. Prowadzenie, najwyraźniej, dodało wiatru w żagle Grunwaldowi, bo akcje tej drużyny zaczęły się coraz bardziej kleić i zyskiwała ona coraz większą przewagę.

W 12. min poznaniacy podwyższyli na 2:0. Z krótkiego rogu trafił Tomasz Dutkiewicz. Ale zespół trenera Piotra Żółtowskiego nie zamierzał się poddawać. Jeszcze w tej samej minucie Krystian Makowski efektownym „szczupakiem” skierował piłkę do siatki rywali.

Problem w tym, że obrońcy mistrzowskiego tytułu szybko odpowiedzieli. Znów gola strzelił Mikuła. W końcówce pierwszej połowy Michał Raciniewski zdobył drugą bramkę dla Pomorzanina.

Grunwald prowadzenie podwyższył w 39. min, gdy rzut karny wykorzystał Tomasz Dutkiewicz. Od tego momentu torunianie ruszyli do bardziej zdecydowanych akcji w ataku. Ich agresywna gra zmuszała rywali do błędów. Jeden z nich wykorzystał Krystian Makowski, który trafiając w 43. minucie dał nową nadzieję swej ekipie na zwycięstwo. Później Rafał Szrejter najpierw wymanewrował dwóch rywali, a potem nie dał szans Chyle i było 4:4. W tej sytuacji torunianie poczuli się mocno, jeszcze odważniej zaatakowali i wywalczyli rzut karny. Strzał Krystiana Makowskiego obronił jednak golkiper Grunwaldu.

Końcówka dla rywali

Końcówka spotkania należała do ekipy z Poznania. Po jednej z kombinacyjnej akcji piłka trafiła do Waldemara Rataja, który dał swej drużynie prowadzenie. Nieco ponad minutę przed końcem do pustej bramki trafił Tomasz Marcinkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska