Powstrzymać olimpijczyka

Tenisiści stołowi Energi Manekina Toruń w sobotę rozegrają kolejne spotkanie ligowe. Tym razem będzie to mecz ósmej kolejki z 11 grudnia rozegrany awansem w Jarosławiu.

<!** Image 3 align=right alt="Image 200829" sub="Wang Chen zebrał sporo ciepłych słów po występie w Pucharze Polski. Czy w sobotę poprowadzi torunian do zwycięstwa w Jarosławiu? [Fot.: Jacek Smarz]">Gospodarze tej potyczki - miejscowy Parafialny Klub Sportowy Frac Kolping - plasują się obecnie na szóstej pozycji, tuż przed torunianami, mając na swoim koncie tylko jeden punkt więcej. Rozegrali jednak jeden mecz więcej od torunian.

W barwach beniaminka z Podkarpacia występują Wang Zeng Yi, Marek Klasek i Witalij Niechwiadowicz. Rolę grającego szkoleniowca pełni Kamil Dziukiewicz, a prezesem jest ks. prałat Andrzej Surowiec. Na swoim koncie rywale mają trzy zwycięstwa (z Radzyniem Podlaskim, Gorzowem i Zieloną Górą) oraz cztery porażki (z Rzeszowem, Grodziskiem Mazowieckim, Ostródą i Grudziądzem).

Celem jest zwycięstwo

- Na sobotni mecz do odległego Jarosławia wybieramy się w piątek rano, oczywiście z bojowym nastawieniem. Naszym celem jest zwycięstwo, o które jednak nie będzie łatwo, bowiem w drużynie przeciwnej występuje aktualny mistrz Polski, olimpijczyk z Londynu i aktualny lider rankingu Superligi Wang Zeng Yi - mówi prezes Energi Manekina Krzysztof Piotrowski. - Pozostali dwaj zawodnicy są bardzo doświadczeni, lecz nasze „młode wilki” są w stanie ich ograć. W pojedynkach z nimi powinniśmy mieć przewagę w szybkości i kondycji. Podsumowując, liczymy na zwycięstwo, ale jeżeli uda nam się przywieść z Jarosławia jeden punkt, to również będę zadowolony.<!** reklama>

Awansowali do finału

Warto dodać, iż w ostatnich dniach w Wierzbięcinie (woj. zachodniopomorskie) toruńscy pingpongiści wzięli udział w półfinale drużynowego Pucharu Polski. Oprócz Energi Manekina oraz ekipy gospodarzy w turnieju grały zespoły z Krotoszyna i Lęborka.

Nasz zespół najpierw pokonał ekipę z Krotoszyna 3:1. Następny mecz, którego stawką było pierwsze miejsce i awans do wielkiego finału, który odbędzie się na przełomie stycznia i lutego, był już trudniejszą przeprawą, gdyż przeciwnikiem był zespół walczący o powrót do Superligi - Pogoń Lębork. Spotkanie zakończyło się jednak zwycięstwem torunian 3:1.

Należy podkreślić, że to pierwszy w historii klubu awans do ścisłego ogólnopolskiego finału Pucharu Polski. Trener Grzegorz Adamiak, który grał w tym turnieju za Jakuba Dyjasa, przebywającego na zgrupowaniu w Ochsenhausen, chwalił grę naszych zawodników, a w szczególności lidera - Wang Chena, który wygrał wszystkie swoje pojedynki.