- Ale z drugiej strony ten Ludwik, kolega brata, na co dzień nie był agresywny - mówi Malwina.
[break]
Po chwili przypomina sobie, że po alkoholu stawał się dziwny.
- Jak wypił, to tak jakoś głupio z bratem gadał. Mogłam być bardziej ostrożna - dodaje 27-latka dotykając blizny na policzku.
To ślad po nożu 62-letniego Ludwika S., który w listopadzie 2013 r. po kłótni o komórkę okaleczył jej twarz. Cięcie biegło od ust do ucha.
Malwina, jej brat i Ludwik S. wychodzili z lokalu w centrum Chełmna. Wcześniej już się spotykali, bo brat Malwiny poznał Ludwika S. w więzieniu, gdzie też odsiadywał wyrok. Mimo około trzydziestoletniej różnicy wieku obaj mężczyźni zakumplowali się w kryminale. Kiedy wyszli na wolność, zaczęli się odwiedzać. Malwina z bratem była u Ludwika S. nad morzem, a on przyjeżdżał do Chełmna.
A mogło być inaczej. W 1986 roku Ludwik S. prawomocnym wyrokiem sądu został skazany na karę śmierci za zabójstwo. Wyroku jednak nie wykonano, a kilka lat później na mocy amnestii złagodzono go do 25 lat więzienia, tak jak w głośnej sprawie Mariusza T.
Ludwik S. wyszedł zza krat latem 2013 roku. Ale wrócił za nie w listopadzie po tym, jak zaatakował nożem siostrę kumpla.
- Nie wiedziałam, że on siedział za zabójstwo - mówi kobieta. - Może gdybym znała jego przeszłość, uniknęłabym blizny?
Blizna na policzku 27-latki dobrze się zagoiła, ale pozostanie widoczna. Pozostaje jej czekać na wyrok sądowy w procesie, w którym jest pokrzywdzoną. Rozpocznie się w połowie maja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?