<!** Image 1 align=left alt="Image 210045" >Nie, bynajmniej nie chodzi o wykonawców poleceń politycznych, ale zwykłych robót, takich na przykład jak plac i planowana fontanna przed budynkiem Urzędu Marszałkowskiego.
Jak przypomniał na wczorajszej sesji sejmiku opozycyjny radny Stanisław Pawlak, prace miały się zakończyć 30 września, a tymczasem Zarząd Województwa musi ogłaszać nowy przetarg i przygotowuje się do procesu z dotychczasowym wykonawcą.<!** reklama>
Jak wyraził się radny, tak spartaczonej nawierzchni chyba nigdzie nie ma i to pod samymi oknami urzędu. Podobne zastrzeżenia wobec jakości i terminowości prac w jednym ze szpitali padły przy okazji omawiania postępu inwestycji w służbie zdrowia.
Pewnie to zbieg okoliczności, ale podczas tej samej sesji omawiano również trudną sytuację kujawsko-pomorskich przedsiębiorstw, zapaść na rynku pracy i stopę bezrobocia, w której to kategorii tradycyjnie plasujemy się w smutnej czołówce województw.
Jak to się dzieje, że w sytuacji, gdy firmy walczą o zlecenia jak o powietrze, niektórzy ryzykują utratę tak prestiżowego klienta i pewnego płatnika jak samorząd województwa? A jeśli takie kłopoty z wykonawcami ma regionalna władza oraz, jak wielokrotnie pisaliśmy, także inne samorządy, to co mają powiedzieć mniejsze instytucje czy osoby prywatne?
Chyba trzeba zmienić coś nie tylko w przepisach dotyczących przetargów, ale i w myśleniu. Warto realnie ocenić swoje możliwości i zastosować się do niemodnego dzisiaj przysłowia „jeśli nie potrafisz...” zamiast „jakoś to będzie”.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?