"Rozstrzelam was! Pozabijam!" - krzyczał proboszcz z Czernikowa pod Toruniem do protestujących ws. zakazu aborcji. W ręku miał broń. Po zatrzymaniu noc spędził na policyjnym dołku, a rano usłyszał zarzuty. Przyznał się. Biskup zawiesił go w obowiązkach. Wróć do artykułu
Najnowsze wiadomości
Polecamy