Propozycje dla Winnicy. Urzędnicza zagrywka? NOWE FAKTY

Sprawa dotyczy blisko 150 osób, mieszkających, często od dziesięcioleci, na Winnicy, w pobliżu nowego mostu. Władze miasta, o czym „Nowości” wielokrotnie pisały, mają plan co do tego miejsca. Koncepcję architektoniczną nabrzeża opracował już architekt Czesław Bielecki. Urzędnicy pracują nad planem zagospodarowania przestrzennego dla niego. Mieszkający tutaj ludzie, nierzadko w nielegalnie wzniesionych domach, mają je opuścić. Dlatego od miesięcy protestują, angażując w swoje działania m.in. Piotra Ikonowicza.

Prawo do rekompensaty

W ostatnich dniach ludzie z Winnicy otrzymali (osobiście od urzędników magistratu lub pocztą) po dwa pisma. Pierwsze to wypowiedzenie umowy dzierżawy, z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, którego bieg zaczyna się od 1 czerwca 2017 roku. Pismo drugie to propozycja miasta „dotycząca uregulowania sytuacji terenowo-prawnej, w szczególności biorąca pod uwagę zabezpieczenie Państwa potrzeb mieszkaniowych”.

Czytaj też: Na ulicach Torunia znów pojawią się tzw. sekundniki

W propozycji wiceprezydent Zbigniew Rasielewski po pierwsze oferuje rekompensatę z tytułu nakładów poczynionych przez mieszkańców (i ich poprzedników) na dzierżawionych od miasta działkach. Chodzi o budynki i inne składniki majątkowe. Rekompensaty będą możliwe do wypłacenia pod warunkiem samodzielnego zabezpieczenia sobie potrzeb mieszkaniowych.

- Prawo do rekompensaty przysługiwać będzie osobom, które posiadają lub nabędą tytuł prawny do innego budynku lub lokalu mieszkalnego w postaci: prawa własności, spółdzielczego własnościowego prawa do mieszkania, lokatorskiego prawa do „M”, dożywotniej służebności mieszkania lub umowy dożywocia - precyzuje wiceprezydent Rasielewski.

Wysokość rekompensat ma być ustalana przez rzeczoznawcę i być równa wartości odtworzeniowej budynków oraz innych nakładów budowlanych na gruncie.

Oczywiście, miasto uprzedza, że pod uwagę brany również będzie stopień zużycia budynków.

Dwa rozwiązania

Mieszkańcom Winnicy, którzy nie są w stanie sami zapewnić sobie mieszkań, miasto proponuje dwa rozwiązania. Pierwsze to podpisanie umowy najmu lokalu komunalnego.

Zobacz też

- W takim wypadku gmina, w ramach rekompensaty za poniesione nakłady, pokryłaby koszty kaucji mieszkaniowej - wyjaśnia Zbigniew Rasielewski.

Czytaj dalej - kliknij poniżej:

Opcja numer dwa to mieszkanie z zasobów Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Przy takim rozwiązaniu rekompensata przeznaczona byłaby na pokrycie wymaganego wkładu do TTBS.

Pisma do mieszkańców kończą słowa o nadziei, że propozycje zabezpieczą potrzeby mieszkaniowe adresatów i „staną się podstawą do kontynuowania dialogu”.

Czytaj też: Zderzenie ciężarówek i osobówki pod Chełmnem. Z jednego wydobywał się ciekły azot

Nadal niezadowoleni

Jan Pietruszewski, lider mieszkańców Winnicy, nie jest zadowolony z propozycji władz miasta. Więcej - podejrzewa, że wypowiedzenia dzierżaw to urzędnicza zagrywka.

- Od urzędników, którzy przyszli do mnie z pismami, usłyszałem, że gdy miną 3 miesiące okresu wypowiedzenia umowy dzierżawnej, to... nic się dla mnie nie zmieni; będę mógł mieszkać w tym domu. Z czego wnioskuję, że w związku z opracowywaniem nowego planu zagospodarowania przestrzennego władzom Torunia potrzebne są po prostu - dla formalności - „czyste grunty” - mówi Jan Pietruszewski.

Według niego, propozycja rekompensaty nie jest niczym szczególnym. Gdyby nie padła, mieszkańcy masowo wkraczaliby na drogę sądową przeciwko miastu.

Zobacz też

- Od 15 lat domagamy się możliwości wykupienia działek od miasta, co było nam proponowane i obiecywane. I od wyjaśnienia tej kwestii miasto powinno zacząć z nami dialog. Większość z nas chce na Winnicy zostać - podkreśla Jan Pietruszewski.

Czy tego samego zdania są wszyscy mieszkańcy Winnicy? Nie wiemy. Do tematu na pewno „Nowości” będą wracały. Już dziś natomiast przekazujemy torunianom zaproszenie na święto ulicy Winnicy, które się odbędzie 11 czerwca.

NowosciTorun