Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerżnęli, bo zmierzcha

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Przerżnęli festiwal w Sopocie aż miło. Klapa. Pod względem oglądalności tegoroczny festiwal sopocki poległ na całej linii. Piątkowy koncert prześlicznej Norah Jones z widownią 1,05 miliona został znokautowany przez polsatowski koncert jubileuszowy „Ich Troje” z prześlicznym Michałem Wiśniewskim, na który przełączyło się 3,56 mln telewidzów.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Przerżnęli festiwal w Sopocie aż miło. Klapa. Pod względem oglądalności tegoroczny festiwal sopocki poległ na całej linii. Piątkowy koncert prześlicznej Norah Jones z widownią 1,05 miliona został znokautowany przez polsatowski koncert jubileuszowy „Ich Troje” z prześlicznym Michałem Wiśniewskim, na który przełączyło się 3,56 mln telewidzów. Sobotni koncert konkursowy w Sopocie (pierwsza część 2,34 mln, druga - 1,59 mln) przegrał z filmem „Jutro idziemy do kina” w Jedynce (4,22 mln) oraz konkursem tańca Eurowizji 2007 w Dwójce (4,24 mln). Nawet trzeci, supergwiazdorski koncert dyskotekowych emerytów w rodzaju Village People przegrał sromotnie z premierą serialu „Ja wam pokażę”. Retro disco wybrało 1,9 miliona a teletasiemiec według Grocholi - 5,49 miliona (wszystkie dane AGB NMR). Większą widownię miał nawet promocyjny koncert „Przeboje Jedynki”, choć oglądanie tej imprezy mogło być szczególnie groźnie dla poczucia smaku. Zwłaszcza gdy na scenie produkowała się wokalnie Elżbieta Jaworowicz, szefowa „Sprawy dla reportera”. Choć z drugiej strony, może byłoby nawet lepiej, gdyby pani redaktor już na stałe pozostała przy piosenkarstwie.

<!** reklama right>TVN-owskiemu Sopotowi nie pomogło nawet zaangażowanie nietypowej pary prowadzących. Sobotni koncert prowadziły Magda Mołek - wcielenie szyku oraz Doda - wcielenie plastiku. I nic. Angagement dla Dody miało tylko taki skutek, że artystka, już po festiwalu, ochoczo i z typową dla siebie elegancją komentowała, że Norah Jones miała pryszcze i nie miała makijażu, a Madzia Mołek waliła z kartki. Wolę Madzię z kartką niż Dodę walącą bez sensu, ale chyba nie w tym tkwi sekret wielkiej tegorocznej porażki, bo nawet w porównaniu z poprzednimi festiwalami sopockimi organizowanymi pod sztandarem TVN tegoroczny zgromadził najmniejszą widownię.

Problemu nie da się też wytłumaczyć tym, że konkurencja przygotowała jakąś superkontrpropozycję, bo wcale ona taka super nie była, ani niespójnością Sopot’ 2007, który przez pierwsze dwa dni był imprezą wyraźnie nacelowaną na młodszego odbiorcę, a trzeciego dnia zamienił się w spęd w stylu dinozaury wracają.

Zjawisko jest chyba szersze i generalnie polega na tym, że sama formuła festiwalu jako wielkiego, organizowanego raz do roku show odchodzi do lamusa. Dziś co drugi talk-show ma w sobie niewiele talk, za to bardzo wiele show, Polska stała się zwykłym przystankiem na światowych trasach największych gwiazd, samych festiwali namnożyło się i w efekcie czar Opery Leśnej, podobnie zresztą jak festiwalu opolskiego, wydaje się coraz bardziej wyblakły. Nawet mimo perłowego uśmiechu Norah Jones.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska