Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przetarcie przed finałem

Jakub Pieczatowski
Pomorzanin Toruń - Start 1954 GnieznoPomorzanin Toruń - Start 1954 Gniezno
Pomorzanin Toruń - Start 1954 GnieznoPomorzanin Toruń - Start 1954 Gniezno Sławomir Kowalski
Dwa ostatnie mecze w rundzie zasadniczej rozegrają w ten weekend laskarze Pomorzanina. W sobotę podejmą o godzinie 14 MKS Siemianowiczankę, w niedzielę - też o 14 - zmierzą się na wyjeździe z AZS-em AWF-em Poznań.

Oba spotkania nie mają dla torunian większego znaczenia, bowiem już teraz są pewni tego, że w półfinale play off unikną Grunwaldu Poznań. A o to im chodziło. Niemniej jednak mistrzowie Polski nie zamierzają schodzić ze zwycięskiej ścieżki.

Weekendowe spotkania mają teoretycznie dwa różne ciężary gatunkowe. MKS plasuje się w dolnych rejonach tabeli i ciągle nie może być pewny ligowego bytu. AZS AWF jest już wprawdzie pewny gry o medale, ale - tak jak Pomorzanin - nie chce trafić w półfinale na Grunwald. I wszystko wskazuje na to, że dopnie swego. A to z kolei oznacza, że będzie w play off pierwszym rywalem torunian. Zatem mistrzom Polski przyjdzie zmierzyć się z zespołami, które będą chciały za wszelką cenę z nimi wygrać.

Ślązakom może to pomóc w utrzymaniu, poznaniakom zyskać psychologiczną przewagę przed półfinałem.
- Nie chcemy robić sobie kłopotów w ostatnich meczach rundy zasadniczej, a czymś takim byłyby porażki - uważa trener Andrzej Makowski. - Mogłoby to świadczyć o tym, że po tej dobrej formie jaką prezentujemy do tej pory, czego efektem były wysokie zwycięstwa, nagle coś się z naszą grą stało.
[break]
Zatem i w Toruniu, i w Poznaniu można spodziewać się meczów walki. Niezależnie jednak od ambicji i motywów przeciwników, faworytem obu konfrontacji będzie Pomorzanin. Jesienią mistrzowie Polski nie dali szans MKS-owi, pewnie zwyciężając na jego terenie 9:4.
- Teraz też będziemy walczyć o jak najkorzystniejszy wynik dla siebie, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że zespół walczący o utrzymanie wznosi się na wyżyny swych umiejętności i może napytać biedy nawet faworytom - przestrzega trener Makowski.

Także smak zwycięstwa nad AZS-em AWF-em torunianie poznali już w tym sezonie. W październiku wygrali na swoim boisku 6:2, choć trzeba przypomnieć, że pięć bramek strzelili dopiero w końcowym kwadransie gry.

- Niedzielny mecz będzie dla nas istotniejszy, będziemy mieli okazję przebadać w nim aktualną siłę przeciwnika, z którym najpewniej przyjdzie nam się zmierzyć w półfinale – mówi trener Makowski. - Taki sprawdzian przed finałami jest bardzo dobry i może okazać się niezwykle ważny. Będę starał się namówić zawodników do ostrej, konkretnej gry na pełen gaz w obu weekendowych spotkaniach. Zakładam, że będziemy w optymalnym na tę chwilę składzie - bez kontuzjowanego Rafał Szrejtera i Karola Szyplika, któremu przeszkodzi praca zawodowa.

Wszystko wskazuje na to, że to będą jedyne absencje w ekipie mistrzów Polski podczas tego weekendu. Do gry powinni być zdolni narzekający w minionym tygodniu na większe bądź mniejsze urazy - Artur Girtler, Maciej Zieliński, Michał Makowski i Mariusz Kowalski.
Zwycięstwo w jednym z dwóch weekendowych meczów zapewni Pomorzaninowi drugie miejsce po sezonie zasadniczym. Wiadomo też, że niżej niż trzecia pozycja w tabeli nie spadnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska