W USC w Toruniu jest miejsce do przewijania, ale zamknięte na klucz, który ma ochroniarz. Jeśli mama chce skorzystać z przewijaka, musi znaleźć najpierw ochroniarza. Nie wszyscy rodzice o tym wiedzą. Nie wiedziała tego mama, która w końcu października przyjechała do USC i musiała przewinąć dziecko. Zrezygnowała z wędrówki po budynku i przewinęła bobasa na prowizorycznym przewijaku z dwóch krzeseł.
Mocno zdziwiła się jednak, że miejsce dla dzieci jest na stałe zamknięte. Przedstawiła nam w e-mailu sprawę.
- Miejsce do przewijania zamknęliśmy z troski o dzieci i ich rodziców - przekonuje Ewa Orłowska, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Toruniu. Okazuje się, że z pomieszczenia korzystały nie tylko matki z dziećmi. - Często było w nim po porostu brudno - uzasadnia jego zamykanie wicekierownik. - Zdarzały się również kradzieże elementów wyposażenia - dodaje i ubolewa, że mama musiała przewinąć dziecko na zestawionych krzesłach.
W USC przewijak nadal będzie zamykany na klucz, ale pojawi się za to dodatkowa informacje, gdzie można poprosić o klucz. - Ochroniarz jest stale obecny w USC. Jeśli na chwile będzie musiał wyjść, np. obejść budynek, co ma w swoich obowiązkach, pani w kasie jest do dyspozycji i powie, co należy zrobić - instruuje wicekierownik Orłowska.
Jak podaje biuro prasowe Urzędu Miasta w Toruniu, przewijaki dla niemowląt znajdują się w tych budynkach UMT, w których mieszczą się jednostki najczęściej odwiedzane przez rodziców z dziećmi: przy ul. Fałata 39, Batorego 38-40, Grudziądzkiej, Wałach gen. Sikorskiego 8.
Znajdują się w toaletach dla niepełnosprawnych, które nie są często używane.
Oprócz przewijaków są tam też krzesła dla mam do karmienia niemowląt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
