W USC w Toruniu jest miejsce do przewijania, ale zamknięte na klucz, który ma ochroniarz. Jeśli mama chce z niego skorzystać musi znaleźć najpierw ochroniarza. Nie wszyscy rodzice o tym wiedzą. Nie wiedziała tego mama, która w końcu października przyjechała do USC i musiała przewinąć dziecko. Zrezygnowała z wędrówki po budynku i przewinęła bobasa na prowizorycznym przewijaku z dwóch krzeseł.
Dlaczego miejsce do przewijania w urzędzie zamyka się na klucz? Czytaj w papierowym wydaniu Nowości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?