Przewoźnik obiecuje przyjrzeć się zmianom w rozkładzie jazdy

Wygląda na to, że przed przygotowaniem najbliższych zmian w kolejowym rozkładzie jazdy Arrivę czekają naprawdę żmudne analizy. W ostatnim czasie pisaliśmy w „Nowościach” m.in. o zastrzeżeniach dotyczących godzin połączeń obsługiwanych przez tego przewoźnika oraz częstotliwości kursowania pociągów na danych liniach. Do tej listy dodajemy zgłoszenie czytelniczki z Łysomic.
[break]
- Chodzi mi o pociąg, który wyjeżdża z Torunia o godzinie 5.41 rano - mówi kobieta. - Przejeżdża przez Łysomice, jednak nie zatrzymuje się tu na stacji. Tymczasem z tego połączenia chętnie skorzystaliby pasażerowie tacy, jak ja, którzy dojeżdżają codziennie do pracy w tych godzinach. Bardzo proszę o to, by Arriva zdecydowała się jednak na tę drobną zmianę, która nie opóźni znacząco pociągu, a ułatwi życie wielu ludziom.

Pasażerka zwróciła się o rozpatrzenie swojej prośby do samego przewoźnika oraz Urzędu Marszałkowskiego. Niestety, bez rezultatu. Tymczasem przedstawiciele Arrivy tłumaczą, że przygotowanie rozkładów zależy od różnego rodzaju analiz.
- Budowanie oferty rozkładowej opiera się na prowadzonych przez nas regularnie obserwacjach, badaniach frekwencji i sprzedażowych, przy uwzględnieniu wniosków i opinii podróżnych. Nie wykazywały one, w poruszonym przez Podróżną zakresie, potrzeb komunikacyjnych - informuje Joanna Parzniewska, rzecznik prasowy Arriva RP. - Wprowadzenie zmian w rozkładzie jazdy, a więc również zatrzymania pociągu nr 55505 relacji Skępe - Bydgoszcz Główna na stacji Łysomice, wymaga analizy. Zachęcamy do przekazania szczegółów treści wniosku do naszej spółki. Oczywiście zapoznamy się ze sprawą i sprawdzimy możliwości wprowadzenia takiej korekty.
Arriva dodaje również, że pociąg w omawianej relacji konstruowany był z myślą o realizacji szybkiego połączenia dowożącego podróżnych do stacji Bydgoszcz Główna na godzinę 8. Z tego powodu nie rozważano ewentualnego zatrzymania się pociągu na innych stacjach pośrednich na tym odcinku. Szansą na wprowadzenie zmian będzie nowy rozkład, który zacznie obowiązywać od 9 marca.

Czytelnicy sygnalizują
- Od dłuższego czasu mamy problem z przejściem przez ulicę na skrzyżowaniu ul. Grunwaldzkiej i św. Józefa - mówi Czytelniczka. - Jest tam zamontowany przycisk włączający zielone światło dla pieszych, jednak jest on zepsuty. W tej sytuacji wszyscy, w tym uczniowie, których w okolicy nie brakuje, ryzykują i chodzą na czerwonym.

- Chciałbym zwrócić uwagę toruńskich władz na to, że na ul. Ugory - numery 51, 53, czy 49, deszczówka regularnie zalewa piwnice - mówi czytelnik. - Wszystkiemu winien brak kanalizacji odprowadzającej deszczówkę, która gromadzi się na jezdni. Bardzo proszę o zwrócenie uwagi na ten problem.