Nasz 76-letni Czytelnik mieszkający w Grębocinie cierpi na kilka chorób, m.in na chromanie przestankowe. Nie może przejść od razu dziesięciu kroków. Do tego ma złośliwy nowotwór płuc. Jest wdowcem. Żona zmarła mu pięć miesięcy temu. W środę pojechał sam swoim samochodem do szpitala na Bielanach po odbiór wyniku tomografii komputerowej. Nie ma nikogo, kogo mógłby o to poprosić. Córka mieszka za granicą.
Mężczyzna ma w samochodzie tabliczkę świadczącą o tym, że jest osobą niepełnosprawną i jest uprawniony do korzystania z miejsc dla osób niepełnosprawnych.- Podjechałem pod bramki szpitala, ale ochroniarz nie chciał mnie przepuścić twierdząc, że nie ma w ogóle miejsc dla niepełnosprawnych. Najpierw prosiłem, potem ze zdenerwowania krzyczałem. Nic nie pomogło - mówi Czytelnik. - Zaparkowałem na poboczu zatoczki autobusowej nieopodal przystanku. I poszedłem do szpitala na piechotę. To mnie wykończyło. Cała trasa zajęła mi godzinę. Jak doszedłem, okazało się, że są wolne miejsca przy poradni chirurgicznej. Uważam, że ochroniarze i parkingowi powinni kontaktować się ze sobą i gdy trafi się taka osoba, jak ja a jest miejsce, wpuszczać. Wydaje mi się, że zabrakło dobrej woli. Zrozumienia dla ludzkiego cierpienia.
Polecamy- Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych [ZDJĘCIA]
- Piknik w toruńskim Schronisku Dla Zwierząt [ZDJĘCIA]
- Toruński "Spożywczak" świętował 70-lecie [FOTORELACJA]
- Nocny Targ w Toruniu [ZDJĘCIA]
Dr Janusz Mielcarek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu podkreśla, że przy szpitalu, w związku z rozbudową nie ma praktycznie miejsc do parkowania, nawet dla osób niepełnosprawnych.
- Przed poradnią chirurgiczną jest zaledwie pięć miejsc parkingowych. Te miejsca są zarezerwowane dla zespołu zawałowego - tłumaczy dr Mielcarek.- Nadal obowiązuje zasada, że pacjenta można przywieźć, wysadzić i odjechać. Dlatego namawiamy, by, o ile to tylko możliwe, korzystać z pomocy osób trzecich. Jeśli rzeczywiście sytuacja jest wyjątkowa, jak w przypadku pacjenta z Grębocina, to prosimy, by załatwiać wcześniej pozwolenia. Można to zrobić w poradni, gdzie pacjent przychodzi, można poprzez sekretariat. Parkingowi odpowiadają za drożność wyjazdu i płynność przejazdów. Nie mają uprawnień, by samodzielnie decydować o wpuszczeniu na parking pacjentów nawet niepełnosprawnych.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?