Rozmowa z MACIEJEM GLAMOWSKIM, reprezentującym Platformę Obywatelską, o planach na najbliższe cztery lata, obietnicach z których chce się wywiązać wobec wyborców oraz o współpracy z innymi radnymi.
<!** Image 2 align=right alt="Image 166365" sub="Maciej Glamowski. Chciałby Grudziądza bardziej przyjaznego dla młodzieży i ze zdecydowanie niższym poziomem bezrobocia / Fot. Maciej Hering">Po raz pierwszy będzie miał Pan okazję zasiadać w ławach Rady Miejskiej. Jakie to uczucie, być swego rodzaju „pierwszakiem” na lokalnej scenie politycznej?
Startowałem w okręgu nr 2, z ostatniego miejsca na liście. Zdobycie przeze mnie 500 głosów wyborców - najwięcej na liście - było sporym zaskoczeniem. Uświadomiłem sobie, że skoro aż tylu grudziądzan powierzyło mi pełnienie mandatu, to nie mogę zawieść ich oczekiwań. To ogromna motywacja do jak najlepszej pracy na rzecz miasta i jego mieszkańców.
W jakich komisjach rady będzie Pan zasiadał? Czy wybierając ich tematykę, kierował się Pan swoim dotychczasowym doświadczeniem zawodowym?
W zasadzie tak. Będą to komisje: budżetu i rozwoju gospodarczego; zdrowia, polityki społecznej i rodziny oraz komisja rewizyjna. Ta ostatnia, ze względu na swoją specyfikę. Właśnie w jej ramach będę miał okazję rozwiązywać podstawowe problemy, z którymi zgłaszają się do nas mieszkańcy. To dobra okazja, aby pełniąc mandat radnego zrobić jak najwięcej dla mieszkańców. Jestem z wykształcenia ekonomistą, stąd oczywistym był wybór komisji budżetu i rozwoju gospodarczego, która da mi wpływ na finansową kondycję miasta. Pełnię również funkcję prezesa zarządu Centrum Medycznego Amicmed w Grudziądzu, więc zdecydowałem się dodatkowo uczestniczyć w pracach komisji zajmującej się sprawami służby zdrowia.
Jakie cele stawia Pan sobie w związku z zadaniami i projektami ogólnomiejskimi?
<!** reklama>Niewątpliwie największą bolączką Grudziądza jest wysoki poziom bezrobocia. Będę się starał czynić wszystko, co zwiększy atrakcyjność inwestycyjną naszego miasta i będzie wspierać drobną przedsiębiorczość. Bez przyciągnięcia nowych inwestorów trudno liczyć na zwiększenie miejsc pracy. Będę też zabiegał o uczynienie Grudziądza miastem przyjaznym dla młodzieży. To nie także kwestia oferty kulturalnej i turystycznej.
Co zamierza Pan zrobić dla wyborców, którzy na Pana głosowali - mieszkańców okręgu nr 2, czyli części śródmieścia i Kuntersztyna.
To bardzo duży obszar, przez co problemy mieszkańców poszczególnych jego rejonów mają różnorodny charakter. Ja w tej dzielnicy sięw ychowałem. Wydaje mi się więc, że mam dobre rozeznanie w codziennych bolączkach wyborców. Uważam, że najpilniejszą sprawą jest remont ulicy Mikołaja z Ryńska i Waryńskiego, w pierwszym etapie do węzła Kręta, a później aż do kąpieliska nad Jeziorem Tarpieńskim. Marzy mi się stworzenie w obrębie tego traktu ścieżki rowerowej. Potem możemy pomyśleć o remoncie ulic poprzecznych do tej arterii. Będę chciał też działać na rzecz ożywienia Starówki. Zależy mi na jej rewitalizacji. Wśród mieszkańców warto wykreować potrzebę bywania i dbałości o Starówkę. Pokazać, że mieszkanie tu jest przywilejem i powodem do dumy.
Jak wygląda Pana życie zawodowe, czym się Pan interesuje?
Pracuję jako adiunkt na Uniwersytecie Gdańskim, pełnię też funkcję Prezesa Centrum Medycznego Amicmed. Uwielbiam długie spacery i jazdę na nartach.
WARTO WIEDZIEĆ
Maciej Glamowski ma 40 lat, jest żonaty, ma dwoje dzieci - córkę Małgorzatę i syna Jana.
Pracuje na Uniwersytecie Gdańskim jako adiunkt, pełni też funkcję Prezesa Zarządu Centrum Medycznego Amicmed.
Startował z listy PO, zdobywając w okręgu nr 2 dokładnie 500 głosów.
W wyborach uzyskał 500 głosów (9,72 proc. w całym okręgu)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?