Waldemar Wiśniewski od miesięcy nie prowadzi pubu. Energetyka uznała, że brak zużycia energii to efekt zepsutego licznika.
Pan Wiśniewski kilka miesięcy temu zamknął lokal i do sierpnia 2010 zapłacił za prąd zgodnie ze wskazaniami.
- Od tego czasu stoi pusty, a zużycie prądu jest wykazywane tylko w taryfie nocnej, kiedy włącza się alarm - zapewnia nasz Czytelnik.
Pracownicy brodnickiego oddziału Energi stwierdzili, że wskazanie nie jest prawdziwe. Winą obarczyli licznik. Został wymieniony, a pan Wiśniewski obciążony sumą 236,94 zł. Czytelnik próbował reklamować fakturę. Chciał zapłacić zgodnie ze wskazaniem licznika. Bezskutecznie.
Sprawa ciągnie się od miesięcy. W marcu z odczytu wynikało, że do zapłaty powinno być 6 zł z taryfy dziennej i 6 zł nocnej. Czytelnik miał obawy, czy ponownie zostanie wymieniony licznik, a on dodatkowo
obciążony kosztami.
<!** reklama>- Klient korzystał z taryfy ze strefą tańszą w nocy i droższą w dzień - informuje Lidia Serbin-Zuba, rzecznik prasowy toruńskiego oddziału Energi-Operator. - Odczyt w grudniu wykazał, że zegar zliczał zużycie według stawki nocnej. Należało zatem zrobić korektę podziału na strefy w tej taryfie.
Wizyta energetyków 22 marca miała skontrolować zużycie energii po uwagach klienta. Proporcje w dzień i w nocy wynosiły od grudnia do marca mniej więcej 50:50.
- Do zapłaty mam 69 złotych. Jeden z pracowników energetyki radził, żeby zgłosić, że budynek stoi pusty, to unikniemy opłat - mówi Waldemar Wiśniewski - W biurze klienta okazało się, że można jedynie odciąć licznik.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?