Rękoma nie tylko grali w piłkę

Trzema czerwonymi kartkami, grudziądzcy piłkarze ręczni okupili zwycięstwo nad AZS UKW Bydgoszcz w drugoligowych derbach. Dziś mecz z Politechniką Gdańsk.

<!** Image 2 align=right alt="Image 80707" sub="Grudziądzanom (niebieskie stroje) w awansie do I ligi muszą pomóc inne zespoły / Fot. Łukasz Partyka">Walczący cały czas o awans do I ligi Drumed-Nicrometal zwyciężył bydgoszczan 33:25 (16:9).

- Nasze zwycięstwo nie było zagrożone ani przez moment - mówi Sylwester Ziółkowski, drugi trener grudziądzan. - Od początku mieliśmy 4-5 bramek przewagi. Wyróżnił się Adam Wudniak, który rzucił 11 bramek. Atmosfera była jednak gorąca. Na boisku doszło do przepychanek.

W ich wyniku trzech grudziądzkich zawodników otrzymało czerwone kartki. W efekcie w dzisiejszym meczu z Politechniką Gdańsk nie zagrają najlepszy strzelec w pierwszej rundzie Damian Bławat, a także Wojciech Lipiński i Paweł Stawicki.

<!** reklama>Szczypiorniści Drumedu wciąż liczą się w walce o awans do I ligi. Muszą jednak wygrać wszystkie spotkania do końca rozgrywek (m.in. z liderem ze Szczecina) i jeszcze liczyć na potknięcie, właśnie Pogoni Szczecin i drugiego Energetyka Gryfino.

- W tej serii spotkań było to naprawdę blisko - mówi trener Ziółkowski. - Pogoń tylko jedną bramką zwyciężyła w Koszalinie z Gwardią, a Energetyk tylko dwoma bramkami pokonał SMS II Gdańsk. Przed nimi jednak jeszcze trudne mecze m.in. z Pomezanią Malbork. Wciąż nie tracimy nadziei na korzystne dla nas wyniki.

Już dziś o godz. 14 w hali na Lotnisku grudziądzanie podejmą AZS Politechnikę. Gdańszczanie są na 8. miejscu w tabeli i nie powinni sprawić większych kłopotów gospodarzom, ale Drumed będzie musiał sobie radzić bez trzech wspomnianych zawodników, ukaranych czerwonymi kartkami. Natomiast za tydzień dojdzie do meczu na szczycie. W sobotę 12 kwietnia w Szczecinie Pogoń podejmie Drumed.

- Po prostu musimy wygrać oba najbliższe spotkania - nie ukrywa Sylwester Ziółkowski. - Innego wyjścia już nie mamy.