Trzecie podejście obu ekip do tej potyczki (dwie pierwsze storpedował deszcz) lepiej rozpoczęli miejscowi. Atomowym startem popisał się Davey Watt, a na drugim wirażu atakiem po wewnętrznej przed Rafała Okoniewskiego, który jechał na trzeciej pozycji, przesunął się Cameron Woodward.
Chwilę później goście stracili kolejną pozycję na trasie. Tym razem prowadzącą podwójnie parę juniorów GKM na trzecim okrążeniu przedzielił Arkadiusz Madej. Po trzeciej gonitwie przyjezdni wyszli na prowadzenie. Świetnym rozegraniem pierwszego łuku popisał się duet Sebastian Ułamek – Daniel Jeleniewski, który zaliczył pierwszy w spotkaniu dublet.
Po dwóch biegowych remisach pod rząd, od wyścigu szóstego GKM rozpoczął budowanie przewagi, najpierw wygrywając 4:2 (świetna akcja po zewnętrznej na wyjściu z pierwszego łuku Daniela Jeleniewskiego), a następnie dwukrotnie 5:1. Pozytywnie zaskoczył junior Marcin Nowak, który wygrał bieg siódmy z bezpieczną przewagą (drugi do mety dojechał do końca odpierający ataki Watta Andriej Karpov). Następnie Rafał Okoniewski na przeciwległej prostej minął obu rywali i dołączył do prowadzącego od startu Norberta Kościucha.
W biegu dziewiątym do końca o punkt – nieskutecznie - walczył Jeleniewski. Jako że wygrał Ułamek, goście nie stracili nic ze swojej czternastopunktowej przewagi. Niestety, chwilę później stopniała ona do dziesięciu oczek po wygranej 5:1 pary Dawid Lampart – Robert Miśkowiak.
Ten ostatni jako rezerwa taktyczna zastąpił słabo spisującego się Andrieja Kudriaszowa. Za moment za Woodwarda pojechał na takich samych zasadach Watt, który stoczył świetną - ale przegraną - walkę o wygraną z Ułamkiem.
GKM triumfował 4:2, lecz za chwilę w takim samym stosunku triumfowali miejscowi. Na nic to się jednak zdało, bowiem podopieczni Roberta Kempińskiego wygraną zapewnili sobie jeszcze przed biegami nominowanymi, przed którymi prowadzili 45:33. Tylko kataklizm (dwie porażki po 5:0) mógł odebrać im bonusa. Tak się jednak nie stało. GKM wygrał ostatecznie 50:40.
- Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa i faktu, że w końcu zawody udało się odjechać – powiedział Rafał Wojciechowski, kierownik grudziądzkiej drużyny. – Kluczowa okazała się postawa juniorów. Nasi młodzieżowcy dowozili cenne punkty, pokonując seniorów z Lublina. Tego zabrakło u rywali. Również nasi seniorzy punktowali równo i solidnie. Trochę słabiej pojechał Andriej Karpov, ale miejmy nadzieję, że to tylko chwilowa obniżka formy.
W tabeli żółto-niebiescy mają już 14 punktów, tyle samo co drugi Carbon Start Gniezno. Prowadzą rzeszowianie z dwoma oczkami przewagi nad tą dwójką. Dzięki wygranej GKM zrobił spory krok w kierunku awansu do fazy play-off. Co więcej, grudziądzanie mogą do rundy finałowej przystąpić z jednej z czołowych lokat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?