[ROZMOWA DNIA] To gra o Collegium Medicum?!

[break]
Poseł i wieloletni dyrektor bydgoskiego Centrum Onkologii - Zbigniew Pawłowicz walczy o utworzenie Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy poprzez oderwanie Collegium Medicum od UMK. Straszy, że za trzy lata, kiedy skończy się rozbudowa szpitala na Bielanach, Wydział Lekarski zostanie przeniesiony do Torunia, a Bydgoszcz straci swój akademicki potencjał. Może Pan to skomentować?
Pan Pawłowicz doskonale wie, jaka jest prawda, a jednak z pełną premedytacją mówi to, co mówi. Jedenaście lat temu, kiedy zapadła decyzja o połączeniu uniwersytetu z Akademią Medyczną straszono, że Collegium Medicum zostanie przeniesione do Torunia, ale do tej pory nie powstał u nas ani jeden kierunek medyczny. Natomiast w Bydgoszczy jest dwa razy więcej kierunków niż jedenaście lat temu. Pan Pawłowicz doskonale o tym wie, próbując grać na emocjach i wykorzystując wszystkie argumenty, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Rzuca hasła, którym można zaprzeczać bez końca, a fakty są, jakie są. Nikt nie przenosi Collegium Medicum do Bydgoszczy. Nie ma takich planów.
Ale są plany utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy.
Tak, Uniwersytet Medyczny może zostać powołany, ale jako osobna uczelnia. Pan Pawłowicz nie może się jednak zdecydować i słyszę dwie wersje dotyczące jego planów-życzeń. Pierwsza jest taka, że powstanie Uniwersytet Medyczny bez udziału Collegium Medicum, a za chwilę słyszę, że Collegium Medicum ma być odłączone od UMK. Na miejscu pana Pawłowicza powiedziałbym, o co tak naprawdę chodzi, bo do dziś nie wiadomo.
UMK ma jakieś stanowisko w tej sprawie?
Trudno żebyśmy przyjmowali jakiekolwiek stanowisko wobec takich działań. Wielokrotnie mówiliśmy, że jeśli pan Pawłowicz planuje stworzenie Uniwersytetu Medycznego na bazie Collegium Medicum, to musi mieć zgodę Senatu UMK. Tak mówi ustawa. To jedyna droga. To, co robi pan Pawłowicz zamyka tę drogę, ponieważ wszyscy, którzy mieli ochotę do wzięcia udziału w debacie na temat przyszłości Uniwersytetu Mikołaja Kopernika już takiej chęci nie mają. Emocjonalne rzucanie oskarżeń pod adresem naszego uniwersytetu, to działanie oparte na najbardziej prymitywnych instynktach toruńsko-bydgoskich. Działania, które podejmuje pan Pawłowicz nie przybliżają go do utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy.
Zbigniew Pawłowicz uważa, że Collegium Medicum jest pozbawione osobowości prawnej, a o wszystkim co się dzieje w Bydgoszczy decyduje Senat UMK. To prawda?
Wszystkie decyzje dotyczące finansowania i zatrudniania są podejmowane w Collegium Medicum, które posiada własną osobowość prawną i swoją autonomię. Trudno mi zrozumieć postawę, że wolimy mieć w Bydgoszczy Akademię Medyczną, która nie będzie w czołówce akademii medycznych, ale będzie miała swój szyld zamiast szyldu uniwersytetu, który jest piątym najlepszym uniwersytetem w Polsce, ale, niestety, jest w Toruniu. Natężenie kłamstw i półprawd w tej debacie jest przerażające, ale rozumiem, że chodzi o zrobienie politycznego szumu. Każdy, kto zadałby sobie choć odrobinę trudu, by zainteresować się działalnością Collegium Medicum, dowiedziałby się , że ma ono osobny budżet niezależny od Torunia i korzysta ze wszystkich możliwych źródeł finansowania z zewnątrz.
No właśnie. To, że Collegium Medicum nigdy nie otrzymało żadnej dotacji z Unii Europejskiej to kolejny zarzut Zbigniewa Pawłowicza.
Na same inwestycje w 2014 roku Collegium Medicum dostało z Unii Europejskiej 2 miliony złotych. Z kolei w 2013 roku na projekty naukowe ze środków unijnych pozyskano 26 milionów złotych. To kolejna nieprawda, że Collegium Medicum nigdy nie pozyskało dotacji z Unii Europejskiej.
A to, że majątek Collegium Medicum jest większy od całego majątku Uniwersytetu Mikołaja Kopernika?
Nic mi na ten temat nie wiadomo.
Collegium Medicum ma podobno nie tylko katedry i zakłady teoretyczne, ale także dwa duże szpitale, sprzęt i kontrakt na pół miliarda złotych z Narodowym Funduszem Zdrowia.
To jednak nie zmienia faktu, że majątek Uniwersytetu Mikołaja Kopernika jest większy niż Collegium Medicum. W Toruniu jest 91 budynków. Z kolei w części bydgoskiej jest ich znacznie mniej, bo 56.