MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Łukaszem Borkowskim, pilotem paralotni

Marcin Seroczyński
Łukasz Borkowski zorganizował niedawno wystawę swoich podniebnych zdjęć i zaprezentował paralotnię
Łukasz Borkowski zorganizował niedawno wystawę swoich podniebnych zdjęć i zaprezentował paralotnię Marcin Seroczyński
- Chełmża jest piękna i na tle okolicznych miejscowości, ma duży potencjał - mówi nasz bohater, który fotografuje miasto z lotu ptaka.

Skąd wzięła się w panu pasja do latania?
Chciałem latać już od dziecka, zawsze mnie to kręciło. Chociaż późno zacząłem latać samodzielnie, to gdy tylko byłem w powietrzu, wiedziałem już, co chcę robić w życiu.

To była świadoma decyzja czy przypadek?
Latanie to świadoma decyzja, paralotnie to przypadek. Miałem taki okres, gdy mieszkałem w Chełmnie - tam spotkałem człowieka, uprawiającego ten piękny sport, latającego swobodnie i z napędem. On mnie przekonał, spróbowałem i tak wsiąkłem w ten sport. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż paralotniarstwo to jeden z najtańszych sposobów latania.

Ile kosztuje latanie na paralotni?
Żeby latać samodzielnie trzeba przejść specjalny kurs. Robi się go na sprzęcie szkoły - to wydatek minimum 2 tysięcy złotych. Własny, używany sprzęt do latania swobodnego możemy kupić już za około 3 tysiące. Jeżeli zaś chcemy latać z napędem to wydatki rosną, najtańsze używane napędy to koszt około 5-6 tysięcy. Jeśli chcemy kupić sprzęt nowy to absolutnym minimum jest 10-15 tysięcy złotych, górny pułap cenowy to kilkadziesiąt tysięcy.

Aby móc wznieść się w powietrze potrzebne są pewnie jakieś zezwolenia, dokumenty?
Musimy dopełnić kilku formalności, by latać w zgodzie z literą prawa. Obowiązkowe są dwa dokumenty: świadectwo kwalifikacji pilota paralotni, które możemy zdobyć po zakończeniu kursu zdając egzamin państwowy. Drugi to dokument potwierdzający wykupienie polisy Odpowiedzialności Cywilnej. Wygląda to podobnie do jazdy samochodem, gdzie mamy prawo jazdy oraz ubezpieczenie OC.

Spełnił pan swoje marzenie?
Tak. Paralotniarstwo to uwieńczenie moich młodzieńczych marzeń o lataniu. Tym bardziej, że doszedłem do tego sam, bez niczyjej pomocy, co daje mi jeszcze większe poczucie spełnienia. Każdy z nas ma jakieś marzenia, więc dlaczego im nie otwierać drzwi? Czasami trzeba im nieco pomóc, zainwestować w swoje pasje, odrobinę zaryzykować i poświęcić trochę czasu. Nagroda w postaci spełnionych marzeń jest tego warta.

Jaki uczucia towarzyszą panu w górze?
To dosyć osobiste i wyjątkowe, bo tak należy traktować to, co czuje każdy pilot. Przeżywa się to samemu, przed, w trakcie i po locie. Każdy z nas odbiera to nieco inaczej. Ja odczuwam niesamowitą satysfakcję z tego, że latam, że jestem w tym innym wymiarze, że sam decyduję gdzie i jak chcę polecieć. Nie bez znaczenia jest ogromna wolność i świadomość, że każde moje działanie ma wpływ na to co się dookoła dzieje. Do tego ogromna frajda z unoszenia się w przestrzeni i cała masa doskonałych widoków niedostępnych z innej, ziemskiej perspektywy.

Jak wygląda Chełmża z góry?
Zdecydowanie inaczej. Do tego co widzimy z ziemi jesteśmy przyzwyczajeni i tu nas niewiele zaskakuje. Z powietrza wszystko wygląda inaczej, może mniej drobiazgowo, jednak lepiej w kontekście miasta jako większej całości. Coś, co widać wyraźnie to ciekawa zabudowa, niezwykle piękne położenie i ogromny potencjał drzemiący w jeziorze, także bliskość większych miast czy autostrady A1, które są na wyciągnięcie ręki.

Czy będąc w powietrzu myśli pan o problemach zostawionych na dole?
Właściwie wszystko zmienia się wraz ze zmianą perspektywy. Jakieś codzienne problemy i rozterki także. I właśnie to pozwala uporządkować pewne rzeczy życiu i skupić na tym, co naprawdę ważne. Nie warto szarpać się z jakimiś bzdurami, bo one tak naprawdę się nie liczą. Drobnica zostaje gdzieś daleko, a te poważniejsze sprawy jakimś cudem zawsze można rozwiązać w prosty sposób. Bycie w powietrzu pozwala nabrać tego właściwego spojrzenia.

Zdarzył się panu groźne sytuacje podczas lotów?
Niebezpieczeństwa się zdarzają. Gdybym tego nie brał pod uwagę, to teraz siedziałbym przed telewizorem i popijałbym herbatę, a nie brał się za latanie. Ryzyko istnieje zawsze i jest nieodłączne w każdym sporcie ekstremalnym.

Można temu jakoś zaradzić?
Podstawową rzeczą jest to, by owe ryzyko minimalizować, drobiazgowo się przygotować i jak najmniej zostawić przypadkowi, kontrolując sprzęt możliwie często, przed i po każdym locie oraz myśleć na zapas tak, by być przygotowanym na wszelkie nieprzewidziane sytuacje. Oczywiście nie na wszystko mam wpływ, ale staram się maksymalnie minimalizować wszelkie ryzyko. W mojej lotniczej karierze miałem już kilka takich trudniejszych zdarzeń, jeszcze podczas nauki z powodu prostego błędu zawisnąłem na drzewie. Na szczęście skończyło się tylko na wybitym palcu. Zdarzały się jakieś potknięcia przy lądowaniu, czy błędy w pilotażu prowadzące do dużej deformacji paralotni. W większości sam byłem winny, jednak nic poważniejszego się nie stało. Jakoś tak jest, że w lotnictwie w ponad 90 procentach to właśnie człowiek jest najsłabszym ogniwem i staram się zawsze o tym pamiętać. Wraz z nabieraniem doświadczenia rośnie też szacunek do tego, co się robi i ważne jest, by to robić z głową bez popadania w rutynę.

Podczas lotu robi pan także zdjęcia.
Tak, pstrykam właściwie ciągle, gdyż fotografia to moja druga pasja. Pozwala patrzeć na świat inaczej i zachowywać to wszystko, co wydaje mi się warte zapamiętania. Fotografując Chełmżę chcę uchwycić piękno naszego miasta, bo ma ogromny potencjał zwłaszcza na tle wielu okolicznych miejscowości. Jeżeli fotografuję, to lecę ustabilizowanym lotem, odkładam sterówki i robię zdjęcia. Obecnie nie wyobrażam sobie lotu bez aparatu i gdy jakimś cudem go nie zabieram, to lecę jak bez ręki. Większość zdjęć można zobaczyć na moim blogu, co pozwala mi choć odrobinę dzielić się z innymi tym wszystkim, co przeżywam podczas latania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska