Rozmowa z Mariuszem Piątkowskim, burmistrzem Golubia-Dobrzynia

Rozwój miasta to przede wszystkim inwestycje. W tym roku nie ma jednak ich za wiele...
Trudno mówić o wielu inwestycjach, w sytuacji zagrożenia utrzymania płynności finansów miasta. Taką sytuację przejęliśmy, dlatego skupiamy się na stabilizacji finansów. W styczniu nie było w miejskiej kasie pieniędzy na wypłaty dla nauczycieli. Od grudnia spłaciliśmy ponad 3 miliony złotych, w tym także część odszkodowań dla państwa Świątkowskich. Jednak to nie jest tak, że nie są realizowane inwestycje. Jesteśmy w trakcie wykonywania dokumentacji na Park Przemysłowo-Technologiczny i gospodarkę niskoemisyjną. To bardzo ważne przedsięwzięcia, które są na etapie projektowania i z pewnością będą realizowane w najbliższych latach.

Z budżetu zabrano 30 tysięcy złotych, które były przeznaczone na dokończenie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego. Czy to oznacza, że zrezygnowano ze starań o budowę obwodnicy?
Po rozmowach z przedstawicielami Zarządu Dróg Wojewódzkich, wspólnie z radnymi uznaliśmy, że ta inwestycja w najbliższych latach nie ma szans na realizację. Dlatego zawiesiliśmy prace planistyczne. Zawsze można je wznowić.

Poprzedni burmistrz mówił o konkretnych ustaleniach co do sposobu finansowania tej inwestycji. Czy podjął pan rozmowy z marszałkiem?
Myślę, że mieszkańcy oczekują realizacji ich bieżących potrzeb, a nie kolejnych lat oczekiwania na „inwestycje stulecia”. Z tego, co mi wiadomo, z tych konkretnych ustaleń, o których mówił mój poprzednik niewiele pozostało. Stawiamy na zadania, które wydają się realne do wykonania. Wspólnie z Zarządem Dróg Wojewódzkich planujemy remont ulicy Toruńskiej. Ma on kosztować około 1,6 miliona złotych i będzie zrealizowany w przyszłym roku. Miasto sfinansowało dokumentację techniczną tego przedsięwzięcia.

Do końca czerwca można było składać wnioski do konkursu na rewitalizację miast. Dofinansowanie inwestycji wynosiło 90 procent. Golub-Dobrzyń sięgnął po te pieniądze?
Do każdej inwestycji, nawet tej z wysokim dofinansowaniem należy zabezpieczyć wkład własny. W naszej sytuacji, gdzie zadłużenie sięga 63 procent a Regionalna Izba Obrachunkowa zablokowała nam zaciąganie jakichkolwiek zobowiązań, musimy dokładnie szacować nasze możliwości i precyzyjnie planować dalsze poczynania. Musimy zabezpieczyć środki na już zaplanowane inwestycje, a są to kwoty idące w miliony.
Z myślą o poprawie sytuacji na rynku pracy jest plan utworzenia parku przemysłowego.

Co z jego realizacją?
Pracujemy nad projektem strefy. Będziemy też starać się o pieniądze na wykonanie niezbędnej infrastruktury.

Trwa sezon plenerowych imprez. Mieszkańcy skarżą się, że miasto zrezygnowało z organizacji festynów. Jak więc wygląda oferta kulturalna?
Trudno mi się z tą opinią zgodzić, przecież nie jest tak, że w mieście nic się nie dzieje. Odbywa się wiele mniejszych wydarzeń kulturalnych i sportowych, kierowanych do konkretnych grup. W wakacje są koncerty akustyczne. Zresztą to jeszcze nie koniec sezonu, czekają nas kolejne atrakcje. My zorganizowaliśmy piknik z okazji Dnia Dziecka. Mieszczańskie Pohulanki są przygotowywane przez dotychczasowego organizatora i z tego co wiem, mają się odbyć w tym miesiącu. W przyszłym roku chcemy włączyć się organizację 40. turnieju rycerskiego oraz Festiwalu św. Jakuba. Organizowane są także Światowe Dni Młodzieży. To duże przedsięwzięcie. Przyjedzie 700 osób - potencjalnych turystów.

W swoim programie wyborczym obiecywał pan wprowadzenie budżetu obywatelskiego. Pomysł jest aktualny?
Tak, na razie nie udało się to ze względów technicznych, ale w tej kadencji na pewno zostanie wprowadzony, najprawdopodobniej już w przyszłym roku.

Pierwsze miesiące pana urzędowania to dużo zmian kadrowych.
Zrozumiałe jest, że zmienili się najbliżsi współpracownicy burmistrza. Stanowisko wiceburmistrza objął Michał Piotrowicz. Dotychczasowa wiceburmistrz wróciła do wcześniej wykonywanych obowiązków w wydziale pozyskiwania funduszy. Powołałem też doradcę - Cezara Maćkiewicza. Miasto ma kłopoty w związku z pozwami o odszkodowania za zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Pan Cezar Maćkiewicz ma dużą wiedzę w tym temacie. Pracował przy tworzeniu planów, ma doświadczenie samorządowe. To nie jest osoba znikąd. Doradza mi nie tylko w kwestiach związanych z planami, ale w bieżących sprawach.

To jednak nie wszystko.
Zmienili się również szefowie Ośrodka Sportu i Rekreacji i Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Zwolniona została kierowniczka Biura Gospodarki Odpadami Komunalnymi. Odszedł sekretarz oraz specjalistka ds. promocji i pozyskiwania unijnych pieniędzy. Jesteśmy zobowiązani ustawą do przeprowadzenia konkursu na stanowisko sekretarza, jednak  nikt nie złożył dokumentów. Planujemy ogłosić nowy konkurs. Do czasu jego rozstrzygnięcia, obowiązki sekretarza pełni kierowniczka wydziału organizacyjnego i wiceburmistrz. Rozstrzygnęliśmy natomiast konkurs na referenta w Biurze Pozyskiwania Funduszy, Rozwoju i Promocji. Wygrała Marta Jaworska. W ostatnich miesiącach polubownie rozwiązaliśmy umowę o pracę z kierownikiem wydziału komunalnego. Zastąpił go Dawid Jarecki. Miasto korzysta z możliwości preferencyjnego zatrudniania pracowników, na staż czy prace interwencyjne. W ten sposób pozyskaliśmy kilka osób.