Rozpoczęły się prace nad kaskadyzacją Wisły. Co to takiego?

<!** Image 3 align=none alt="Image 221168" sub="Jest szansa, że stopień wodny we Włocławku nie będzie jedynym takim obiektem w regionie">

Największe szanse na stosunkowo szybką realizację ma stopień wodny Nieszawa-Ciechocinek. Mógłby powstać nawet w 2018 roku. Niewykluczone są też obiekty w rejonie Solca Kujawskiego i Chełmna.

<!** reklama>

Jednym z głównych tematów Konwentu Marszałków, który gościł niedawno w Toruniu i Bydgoszczy były drogi wodne. Przy okazji powróciła sprawa budowy zapory na Wiśle. - Kluczowe w tej kwestii będzie dobre uzasadnienie i udowodnienie Komisji Europejskiej, że budowa stopnia wodnego jest niezbędna - mówił „Nowościom” marszałek Piotr Całbecki. - Korzyści ekonomiczne oraz społeczne są tak duże, że ten ubytek w środowisku należy ponieść z myślą o rozwoju całego województwa oraz mając na uwadze zabezpieczenie przeciwpowodziowe.

O budowie stopnia wodnego poniżej Włocławka mówi się od lat i dotychczas na słowach się kończyło. Jak się jednak okazuje, trwają intensywne prace związane z wieloaspektowym wykorzystaniem potencjału rzek.

Przez nasze województwo przebiegają dwa ważne szlaki wodne - drogi E70 oraz E40. W przypadku tej pierwszej współpraca marszałków kilku województw zaowocowała m.in. budową przystani wodnych, które sprzyjają ruchowi turystycznemu. Droga nadaje się także do transportu rzecznego. Nieco inaczej sytuacja wygląda na drodze E40. Samorządowcy z województw kujawsko-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, pomorskiego i mazowieckiego zawarli porozumienie na rzecz aktywizacji tego szlaku. Problemem jest jednak żeglowność Wisły m.in. poniżej stopnia wodnego we Włocławku. Mogłaby go rozwiązać właśnie budowa nowej tamy.

- Projekt kaskadyzacji Wisły został zrealizowany tylko na etapie budowy tamy we Włocławku - mówi Stanisław Wroński, pełnomocnik marszałka ds. dróg wodnych. - Powoduje to, że rzeka poniżej stopnia degraduje się na tyle, że nie da się jej praktycznie eksploatować jako drogi wodnej.

Budowa stopnia wodnego musi jednak odbywać się zgodnie z przepisami unijnymi. Ministerstwo Środowisko wraz z Krajowym Zarządem Gospodarki Wodnej przystąpiły jednak do opracowania tzw. masterplanów, w których określone zostaną działania i inwestycje mające na celu m.in. zapewnienie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego i bezpieczeństwa tamy we Włocławku. W uproszczeniu dokument ma udowodnić także potrzebę i zasadność budowy tamy.

- Podejmowane są działania, by powstał stopień wodny poniżej Włocławka, w okolicach Nieszawy i Ciechocinka oraz budowa kolejnych tam, które rozwiązałyby problem bezpieczeństwa przeciwpowodziowego oraz dały kilka innych dodatkowych walorów.

Jednym z nich jest możliwość wykorzystania stopni wodnych jako pełnowartościowych przepraw zastępujących mosty. Kolejnym atutem jest ustanowienie odpowiedniej klasy żeglowności Wisły i wykorzystanie jej na potrzeby gospodarcze. Na tym nie koniec, bo zapora daje możliwości retencyjne. Wykorzystanie specjalnych zbiorników umożliwić może zatrzymanie procesu stepowienia wielu obszarów, także w naszym województwie.

- Kolejna sprawa to hydroenergetyka umożliwiająca wywiązanie się z wymogów unijnych zawiązanych z zapewnienia odnawialnych źródeł energii i wykorzystanie zbiorników dla celów turystyczno-rekreacyjnych - dodaje Stanisław Wroński.

Według optymistycznego wariantu, zapora poniżej Włocławka może powstać do roku 2020, a nawet 2018.