<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/pociznicka_joanna.jpg" >Grochem o ścianę. Tak w skrócie można opisać odbiór racjonalnych argumentów przez bydgoskie władze i samorządowców. W tym wszystkim jest jednak jeden pozytyw. Poniedziałkowa sesja sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego dowiodła, że mimo presji otoczenia i różnych interesów, zwyciężył rozsądek.
Mądrością wykazali się tu przede wszystkim radni sejmiku, którzy potrafili ponad podziałami zdecydować o naszej wspólnej przyszłości. Toruń z Bydgoszczą są na siebie skazane. Geograficznie, historycznie, ekonomicznie i społecznie. To nie rząd o tym zdecydował, ale niewielka odległość dzieląca oba miasta.
<!** reklama>Władze Bydgoszczy mogą protestować, ale czy mogą zabronić studentom kursowania pomiędzy uczelniami? A może mieszkańcom pomiędzy domem i pracą? Te naturalne migracje były, są i będą, i żadna władza nie ma na to wpływu. Dlatego też cieszę się, że tym razem nie udało się przeforsować postulatów, które krzywdziłyby nie tylko mieszkańców Torunia, ale również i Bydgoszczy.
Dzięki temu, chociaż na razie jest to tylko debata, być może już niedługo będziemy mogli poszczycić się silną kujawsko-pomorską metropolią. Która Bydgoszczy nie odejmie znaczenia, nie zmniejszy liczby ludności, nie odbierze czegokolwiek. W tym przypadku dzielenie na pół oznacza mnożenie. Wspólnych korzyści dla pokoleń.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?