Stowarzyszenie dla Dawnych Odmian i Ras organizuje Dni Regionu. Impreza z powodzeniem od lat odbywa się u naszych zachodnich sąsiadów i promuje lokalnych wytwórców.
- Czternaście lat temu organizacja z Bawarii wymyśliła imprezę, która miała pomóc przede wszystkim rolnikom, żeby w martwym okresie wspomóc sprzedaż płodów rolnych już po okresie letnim, a jeszcze przed świętami - informuje Bartek Guentzel ze Stowarzyszenia dla Dawnych Odmian i Ras. - Pomysł powstał w bardzo rolniczym regionie, ale z powodzeniem został zaszczepiony także w miastach. Obecnie całe Niemcy uczestniczą w dniach regionu, a z pomysłu skorzystali również Szkoci i Holendrzy.
Organizacja, która zapoczątkowała imprezę, za każdym razem zaprasza do współpracy wybrane organizacje. Jednak ze sprawdzonego pomysłu nie może skorzystać każdy.
- Można powiedzieć, że jest udzielana licencja, chociaż nie dosłownie, na korzystanie z nazwy - przyznaje Bartek Guentzel. - My również stworzyliśmy swoje logo oraz nazwę, które będziemy zabezpieczać prawnie.
Do wielu firm trafiły zaproszenia do udziału w dniach regionu. Każdy zainteresowany może zgłosić akces do udziału w tym przedsięwzięciu.
- Wystarczy, że przygotują jakieś atrakcje, czy to poprzez promocje, czy udostępnianie pomieszczeń, których na co dzień nie można odwiedzić na przykład pomieszczeń produkcyjnych - podpowiada organizator.
<!** reklama>Szczegóły można dowiedzieć się na profilu facebookowym albo na stronie internetowej pod adresem: DzienRegionu.pl. Z punktów, które zadeklarują udział, powstanie cała mapa wydarzeń.
Chęć udziału zgłosiło już kilkanaście zainteresowanych firm i instytucji, w tym Jednostka Wojskowa, policja, straż pożarna i Poczta Polska. Także „Nowości” przyłączają się do akcji.
W niedzielę, 6 października, od godziny 9 do 16 będzie można z bliska zobaczyć, jak powstaje nasza gazeta oraz otrzymać wydruk pierwszej strony z pamiątkowym zdjęciem.
Nasze miasto jest poligonem doświadczalnym przed przyszłorocznym wyzwaniem.
- Mamy ambitny plan, żeby w przyszłym roku objąć zasięgiem jeśli nie całą Polskę, to przynajmniej nasze województwo - zapowiada Bartek Guetnzel. - Mamy już sygnały z kilku miast, zainteresowanych organizacją imprezy. Kontaktowała się z nami także jedna z partnerskich organizacji z Wrocławia, ale w tym roku skupiamy się tylko na powiecie brodnickim, żeby zobaczyć, czy ten „przeszczep” przyjmie się w naszych warunkach. Kultura kulinarna w południowych Niemczech jest zupełnie inna niż w Polsce. Tam są karczmy z wielowiekowymi tradycjami, jest kultura związana z produkowaniem żywności tradycyjnej na szeroką skalę. W Polsce ten sektor dopiero raczkuje. Mamy zgłoszenie tylko jednej restauracji, tymczasem na Zachodzie zaangażowane są przede wszystkim lokale gastronomiczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?