- Dyrektorowi zarzucamy złą organizację, niewłaściwe zarządzanie, niestosowanie się do uwag, dotyczących arkusza organizacyjnego i brak współpracy, wysokie koszty prowadzenia szkoły, zbyt małe lub zbyt duże grupy na niektórych lekcjach, okienka dla uczniów i za dużo zajęć w grupach - wyjaśniał wówczas powody odwołania dyrektora starosta Wojciech Kwiatkowski.
Od tego czasu trwa batalia, która ma dowieść, że odwołanie odbyło się bezprawnie. Były dyrektor ma już kilka rozstrzygnięć to potwierdzających - stanowisko wojewody Ewy Mes, kuratora oświaty, opinie Rady Rodziców, wielu nauczycieli oraz „Solidarności” i ZNP, wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Starostwo nie uznało tych dokumentów. Odwołało się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Rozstrzygnięcie miało nastąpić w ubiegłym tygodniu.
- Dowiedziałem się w Warszawie, że rozprawa jest jednak odroczona na wniosek starosty. Wniósł on o odsunięcie w czasie ostatecznego rozstrzygnięcia, bo jako strona w sprawie ma prawo w niej uczestniczyć. Swój wniosek motywował tym, że obecnie ma dużo pracy i nie może wziąć udziału w rozprawie - mówi Zbigniew Winiarski.
Rozstrzygnięto natomiast kwestię zwolnienia Zbigniewa Winiarskiego z pracy jako nauczyciela, którą wykonywał po utracie stanowiska dyrektora. Wypowiedzenie otrzymał w czerwcu tego roku. To jedyny pedagog zwolniony w tym roku z „Wazówny”. W ubiegły wtorek toruński sąd rejonowy orzekł, że decyzja, którą podjął obecny dyrektor „Wazówny” Jarosław Kaliński została podjęta ze złamaniem wielu przepisów.
- Wyrok przywraca mnie do pracy w szkole na warunkach, na jakich wcześniej byłem zatrudniony. Znając jednak dotychczasowe metody stosowane w mojej sprawie, mogę się domyślać, że będą kolejne instancje. Przywykłem już do tego. Jednak wierzę, że ostatecznie wygra prawo - dodaje Winiarski.
Rozprawy w sądzie pracy i NSA to nie jedyne konsekwencje tego sporu. Zbigniew Winiarski został też oskarżony o nieprawidłowości finansowe dotyczące szkoły. Sprawą zajęła się Regionalna Izba Obrachunkowa.
- Podczas dwóch rozpraw Izba uniewinniła mnie od wszystkich zarzutów. - Od początku tej dziwnej gry odczuwam brak zainteresowania rozstrzygnięciem sprawy ze strony większości radnych powiatowych. Być może nowa rada powiatu lub nowy starosta rozwiążą ten problem - kończy nasz rozmówca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?