Sądne dni w pośredniakach

<!** Image 3 align=none alt="Image 204255" sub="W urzędach pracy rosną kolejki bezrobotnych do rejestracji, a ofert nie przybywa [Fot.: Adam Zakrzewski]">

Bezrobocie w Toruniu będzie dwucyfrowe. Tak źle nie było od sześciu lat! W urzędach pracy kolejki bezrobotnych do rejestracji. W styczniu w Toruniu przybędzie ich około 1,5 tysiąca, w powiecie toruńskim - ok. 1,3. A pracy jest mniej niż kiedyś.

<!** reklama>

- Tak źle nie było już dawno. Cofamy się do roku 2007, czyli do czasu, kiedy ostatni raz odnotowaliśmy w mieście dwucyfrową stopę bezrobocia, wynoszącą 10 procent - nie kryje Adam Horbulewicz, dyr. PUP w Toruniu. - Przez ostatnie lata oscylowaliśmy między 8 a 9 procentami. Teraz już w styczniu prognozujemy stopę 10 procent, a lżejszego lutego nie mamy podstaw się spodziewać.

Początek roku zawsze jest okresem wzmożonej rejestracji bezrobotnych, bo kończą się prace sezonowe, wygasają zawierane na rok umowy itd. Tym razem jednak chodzi o coś więcej. - Odpływ z rejestrów jest o wiele mniejszy, a powodem jest wyraźne spowolnienie gospodarcze. Pracodawcy prędzej zwalniają niż zatrudniają - dodaje dyr. Adam Horbulewicz.

W grudniu 2012 r. w mieście było 8 tys. 808 bezrobotnych (stopa 9,5 proc.). Tylko w styczniu zarejestruje się, wg bieżącego szacunku, ok. 1,5 tysiąca. Jednak mniej niż w latach ubiegłych znajdzie zatrudnienie.

Jeszcze dramatyczniej sytuacja przedstawia się za rogatkami, czyli w powiecie toruńskim. W styczniu zaczęły się rejestrować osoby grupowo zwalniane z japońskich fabryk: Oriona i Sumiki (redukują całe załogi) oraz pojedyncze z innych firm.

- Największe oblężenie przeżywaliśmy na początku miesiąca. Wzmocniliśmy obsadę urzędników. Robiliśmy wszystko, żeby ludzie jak najkrócej stali w kolejkach - relacjonuje Paweł Przyjemski z PUP dla Powiatu Toruńskiego.

Do 29 stycznia zarejestrowało się aż 1290 bezrobotnych. Najwięcej - w Chełmży. Odpłynęło z rejestru natomiast trochę ponad 500 osób. Dodatni bilans wyniesie zatem przynajmniej 700.

A to oznacza, że grudniowy poziom bezrobocia (19,1 proc.) na pewno wzrośnie. - Nie wykluczamy, że do poziomu 20 procent - przyznaje Paweł Przyjemski.

Zła sytuacja na rynku pracy dotyczy całego województwa. A przypomnijmy, że dotąd i tak była ona jedną z najgorszych w kraju. Więcej bezrobotnych od nas miały ostatnio - na zmianę - albo jedno, albo dwa województwa w kraju. - Wiele wskazuje na to, że w regionie jedynym powiatem z jednocyfrowym bezrobociem pozostanie bydgoski grodzki - kończy dyr. Horbulewicz.