Sądowy paraliż w marcu jeszcze nam nie grozi

Pod koniec marca nie będzie prawdopodobnie paraliżu sądów rejonowych. Stowarzyszenie „Iustitia” apeluje, żeby na razie powstrzymać się od protestów.

Gorąco może być na przełomie maja i czerwca. Sędziowie z wielu ośrodków kraju, między innymi na swoim branżowym forum internetowym, zapowiadali, że na 31 marca nie wyznaczają wokand, ponieważ zamierzają tego dnia wziąć urlopy lub pójść na zwolnienia lekarskie. Tak miało być na przykład w Lublinie czy Poznaniu, gdzie nieobecność w pracy deklarowało kilkudziesięciu sędziów i jednocześnie członków Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. W ten sposób sędziowie protestują przeciwko zbyt niskim wynagrodzeniom i obniżeniu rangi zawodu sędziego.

<!** reklama>W miniony weekend odbył się zjazd zarządu stowarzyszenia „Iustitia”, na którym dyskutowano również na temat ewentualnych form protestu.

- Przedstawiciele zarządu stowarzyszenia zostali powołani do utworzonego przez ministra sprawiedliwości zespołu opracowującego zmiany w ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych, dotyczące zmian wysokości wynagrodzeń sędziów. Kierunek i przebieg tych prac nie satysfakcjonuje nas. Ponieważ jednak prace wciąż trwają, apelujemy do środowiska sędziowskiego o rozwagę w planowaniu w tej chwili akcji protestacyjnych - mówi Waldemar Żurek, rzecznik prasowy stowarzyszenia „Iustitia”. - Jeżeli powyższe działania władzy wykonawczej nie przyniosą do 15 maja rezultatu w postaci przedstawienia zaakceptowanego przez Radę Ministrów projektu zmiany Prawa o ustroju sądów powszechnych, który zostanie zaakceptowany przez sędziów, również w zakresie dotyczącym wynagrodzeń, zarząd stowarzyszenia sam zaproponuje ogólnopolski dzień bez wokand jako jedną z form protestu.