Sądy po nowemu: pleksi, przyłbice, termometr, 2 metry dystansu. A w Toruniu głośne sprawy na wokandzie...
Z uwagi na pandemię sądy dotąd zajmowały się tylko sprawami pilnymi i działały głównie poprzez posiedzenia niejawne. Do "normalnej" pracy wrócić mają od 1 czerwca. Nie będzie to jednak normalność jaką pamiętamy sprzed epidemii. Prezesi toruńskich sądów - okręgowego i rejonowego - ogłosili już szczegółowe instrukcje dla pracowników, świadków, interesantów. Są bardzo rygorystyczne, zgodnie z wytycznymi resortowymi.
POLECAMY:Gastronomia w Toruniu walczy o klienta: ceną, nowym menu, zmienionym wystrojem. "Zapraszamy. Bez Was zginiemy!"
W Sądzie Okręgowym w Toruniu zamontowano już przy stołach "budki" z pleksi - dla każdego sędziego ze składu osobną. Sędziowie otrzymali też już przyłbice. Tylko w nich lub maseczkach będzie mógł wejść do gmachu także każdy inny: świadek, adwokat, prokurator. Więcej - każdy wchodzący do sądu będzie zobowiązany do poddania się badaniu temperatury i dezynfekcji rąk, nawet tych odzianych w rękawiczki. "Na terenie obiektu jest zakaz przebywania w grupach. Należy zachować bezpieczną odległość od rozmówcy: minimum 2 metry" - czytamy w zarządzeniu Barbary Wiśniewskiej, prezes SO w Toruniu.
POLECAMY:Kiedy wrócą wesela i śluby? Wesela w czerwcu 2020 będą możliwe?
Obostrzeń jest zresztą o wiele więcej. Po każdej rozprawie konieczna będzie przerwa na dezynfekcję i wietrzenie sali. - Tempo pracy sądu będzie o wiele wolniejsze. Nie ma mowy o nadrobieniu zaległości z pandemii; kolejki spraw będą rosły. Chyba, że zaczęlibyśmy pracować do wieczora - nie kryją toruńscy sędziowie, z którymi rozmawiały "Nowości".