Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sam nazywa siebie grajkiem

Małgorzata Chojnicka
Rozmowa z CZESŁAWEM MOZILEM, wokalistą, kompozytorem, muzykiem, akordeonistą polsko- duńskiego zespołu Czesław Śpiewa.

Rozmowa z CZESŁAWEM MOZILEM, wokalistą, kompozytorem, muzykiem, akordeonistą polsko- duńskiego zespołu Czesław Śpiewa.<!** Image 2 align=none alt="Image 205780" sub="Fot. Małgorzata Chojnicka">

Jakie wrażenia po koncercie w Lipnie?

Cieszę się, że z moim występem solowym mogę dotrzeć do mniejszych społeczności. Tu jest trochę bardziej intymnie, bo mam do czynienia z mniejszym gronem osób i mogę się pobawić taką teatralnością, przekazać swoje myśli i obecny stan. A mam teraz cudowny czas w życiu, bo zachodzi w nim wiele pozytywnych zmian.

Szybko nawiązuje Pan kontakt z publicznością. Lata wprawy?

Dużo gadam, a po Polsce jeżdżę już od dziesięciu lat. Z czasem wypracowuje się taką formułę występów, że trafia się zarówno do starszych, jak i do młodszych. Mam nadzieję, że będę mógł tak występować jeszcze wiele lat. Gdy śpiewam z kapelą, mniej gadam. Podczas występów solowych jestem „nagi” przed publicznością, ale bardzo to lubię.

W kwietniu wystąpicie w toruńskim klubie Lizard King. Czym zaskoczycie fanów?

Wystąpimy w pełnym składzie, na scenie pojawią się moi przyjaciele z Danii. Aktualnie to takie grono, w którym wszyscy czujemy się bardzo dobrze. Jesteśmy głodni grania. Nagraliśmy piosenkę do ramówki TVN i do filmu o Baczyńskim, który w marcu wejdzie do kin. To rzeczy bardzo różne. Podczas koncertu wykonamy wiele nowych piosenek i starych utworów, ale w nowych aranżacjach. Zawsze podczas występów na żywo improwizujemy, bo nie mamy zbyt wiele czasu, aby razem ćwiczyć. Dzięki temu piosenki zyskują zawsze trochę inne brzmienie. Wiele też zależy od tego, w jakiej jesteśmy formie. Nie mogę się już doczekać, kiedy pojawimy się w Toruniu, dawno tam nie graliśmy.

Nad czym Pan teraz pracuje?

Zamykam wszystkie sprawy pilne, czyli piosenkę do ramówki TVN i film o Baczyńskim. W tej chwili, mówiąc szczerze, czytam parę scenariuszy. Tyle mogę zdradzić. Cieszę się, że gramy koncerty, a w planach mamy nagranie naszych tras. Może za rok wydamy nową płytę koncertową? Pracy jest bardzo, bardzo dużo. Robię też wiele rzeczy poza muzyką, które mnie cieszą i bawią.

Słynie Pan z zamiłowania do eksperymentów. Choćby z występu z zespołem Bracia Figot Fagot pod pseudonimem Sztefan Wons &

Lubię eksperymentować. Jeśli ktoś zaprasza mnie do współpracy, to chętnie to robię. Współpracowałem z wieloma świetnymi muzykami, m.in. z Kasią Nosowską, Gabą Kulką. Bez muzyki i sceny nie wyobrażam sobie życia. Chcę być rozrywką, a przede wszystkim nie pozostawać obojętnym. Marzę o tym, aby ludziom wracającym po koncercie towarzyszyły emocje. Jedni się pośmiali, a może drudzy wzruszyli? Chcę budzić emocje i zaskakiwać. Najgorsza jest dla mnie obojętność.

Skąd tyle energii, na scenie jest Pan po prostu żywiołem?

Od ludzi, kiedy słyszę oklaski. Obojętnie, jak jestem zmęczony, pięć minut przed wyjściem na scenę czuję przypływ energii. Adrenalina robi swoje, a czas spędzony na scenie jest najcudowniejszy.

Jak się Pan czuje w roli jurora programu „X – Factor”?

Uwielbiam to. Powiem szczerze, nie wyobrażam sobie nikogo innego na moim fotelu. Biorę pełną odpowiedzialność za nasze wybory. Niektórym ludziom zmienia się życie - Ewelina Lisowska ma teraz wielkie hity, a jej piosenka „W stronę słońca” jest naprawdę świetnym kawałkiem.

Nie obawia się Pan, że ktoś po krytycznych uwagach może się załamać?

Staram się być ostrożnym i przede wszystkim motywować uczestników. Zdarza się, że trzeba im uświadomić, że nie są doskonali. Zawsze powtarzam, że nie jestem wielkim śpiewakiem i nie przeszedłbym pierwszej rundy takiego programu. Młodych ludzi trzeba uczyć pokory. Krytykuję i oceniam z nadzieją.

Artysta dla Pana to&

Trzeba ostrożnie podchodzić do słowa artysta. Ja siebie nazywam grajkiem. Przyjeżdżam i gram, ale staram się robić to dobrze.

Spędził Pan wiele lat w Danii. Jak wspomina Pan ten czas?

Cieszę się, że rodzice nie wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych czy do Kanady, tak jak chcieli. Dzięki temu Polska nie była mi tak daleka i obca. Od dziesiątego roku życia, czyli cztery lata po emigracji, zacząłem sam jeździć autobusem do ciotek do Krakowa i Poznania. W Polsce bywałem więc stosunkowo często. Nigdy nie czułem się Duńczykiem - byłem Polakiem mieszkającym w Danii. Szybko nauczyłem się mówić po duńsku, bo dzieci błyskawicznie chłoną obcy język. Miałem wtedy zaledwie sześć lat i duński nie był dla mnie żadnym problemem.

Pochodzi Pan z muzykalnej rodziny?

W mojej rodzinie nie było dużo muzyki. Jestem dzieckiem Polki i Ukraińca. Mama zapisała mnie na naukę gry na pianinie, bo bardzo chciałem. Powiem od razu, że nie pochodzę z muzykalnej rodziny. W liceum doszedłem do wniosku, że chciałbym związać swe życie z muzyką. Ukończyłem Duńską Królewską Akademię Muzyczną. Gram na akordeonie i pianinie. Mam szczęście, że mogę jeździć ze swoimi piosenkami, pracować z różnymi poetami i przekazywać ludziom swoją wizję z uśmiechem. To jest powód do szczęścia. Czuję się bardzo spełniony.

O czym Pan marzy?

Wiadomo, marzy się o miłości. Jestem w takim stanie, że w tej chwili czuję się szczęśliwy. Zaczynam nowy etap życia. Zobaczymy jak będzie, ale ja jestem nastawiony bardzo pozytywnie. Marzenia są różne. Kiedyś marzyłem, aby mieć własną firmę z ubrankami dla dzieci. Spotkałem dziewczynę, która mój pomysł wzięła i jeszcze go rozwinęła. Tworzymy teraz designerskie ciuszki dla najmłodszych pod szyldem Czesio Ciuch. Chciałbym mieć też własną knajpę. Prowadziłem kiedyś z kolegą bar Kulkafeen w centrum Kopenhagi i bardzo mi się to podobało. W tej chwili otwieram taką Trattorię włoską na Pradze w Warszawie. Chciałbym też kupić ziemię na Podkarpaciu i wybudować mały domek, aby mieć miejsce, gdzie można się ukryć przed całym światem. Lubię mieć pomysły i pociągają mnie nowe wyzwania.<!** reklama>

Czego można Panu życzyć?

Zdrowia i odrobiny szczęścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska