Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacyjne odkrycie. Fundamenty zaginionej świątyni wreszcie ujrzały światło dzienne

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Kościół Św.Jerzego na Czerwonej drodzearcheolodzy przy pracy
Kościół Św.Jerzego na Czerwonej drodzearcheolodzy przy pracy Jacek Smarz
Gdzie dokładnie stał kościół pw. św. Jerzego, który został rozebrany w 1811 roku? Takie pytanie zadawali sobie badacze starego Torunia od lat. Zagadka została wreszcie rozwiązana.

Niedawno pisaliśmy o tym, że przy okazji budowy nowej linii tramwajowej pojawiła się niepowtarzalna okazja, by odnaleźć i przebadać pozostałości średniowiecznego kościoła, który wraz z otaczającym go cmentarzem był miejscem pochówku m.in. najwybitniejszych obywateli dawnego Torunia.

Na fragmenty jego fundamentów trafiła właśnie ekipa przygotowująca nowe torowisko przy Czerwonej Drodze. Plac budowy w tym miejscu na kilka dni przejęli archeolodzy.

- Z całą pewnością mamy południową ścianę kościoła - mówi Romualda Uziembło, kierownik Działu Archeologii Muzeum Okręgowego w Toruniu, które sprawuje nadzór archeologiczny nad inwestycją tramwajową. - Udało nam się także odnaleźć m.in. podstawę kolumny, na której opierała się ambona, ślad wnęki okiennej i przejście z nawy do prezbiterium.
W fundamentach pochodzącej z XIV wieku świątyni, przy której w średniowieczu działał szpital dla trędowatych, badacze odkryli także fragmenty kamiennych posadzek, ceglane kształtki oraz ślady wskazujące na to, że świątynia przynajmniej częściowo, na zewnątrz i od środka, była otynkowana.

Zburzony w czasach napoleońskich kościół był przez wiele dziesięcioleci jedną z największych zagadek toruńskich dziejów. Jego mury znajdowały się tymczasem raptem 70 cm pod powierzchnią gruntu. Na dodatek w przeszłości w kilku miejscach zostały uszkodzone podczas układania kolejnych miejskich rurociągów. Tym razem było inaczej, m.in. dzięki godnej pochwały postawie pracowników budującego linię tramwajową Budimeksu SA i inwestora, czyli Miejskiego Zakładu Komunikacji. Obu firmom współpraca z archeologami układa się doskonale.

- Zorganizowaliśmy wszystko tak, by archeolodzy mogli przyjrzeć się ruinom i żeby nie przeszkadzało to wykonawcom - mówi Wojciech Alfut, opiekun projektu tramwajowego w MZK.

- Odkrycie nie spowoduje opóźnienia w realizacji inwestycji.

Badacze nie spędzą w wykopach wiele czasu. Prowadzą tylko nadzór, a nie wykopaliska, zająć się mogą więc tylko tym, co ukazało się na powierzchni podczas robót drogowych. Odkryte fundamenty po przebadaniu zostaną zabezpieczone i zasypane piaskiem.
Na wysepce tramwajowej, która nad tymi fundamentami wyrośnie, pojawi się - tak jak wcześniej postulowały o to „Nowości” - tablica informacyjna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska