Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SIDEn z wizytą za kratkami

Krystian Góralski
Krystian Góralski
Koszykarze Polskiego Cukru SIDEn-u Toruń są kolejną grupą sportowców, która odwiedziła toruński Areszt Śledczy.

Koszykarze Polskiego Cukru SIDEn-u Toruń są kolejną grupą sportowców, która odwiedziła toruński Areszt Śledczy.

<!** Image 4 align=none alt="Image 200087" sub="Na spotkanie przybyli od lewej: Michał Sula (kierownik klubu), Eugeniusz Kijewski (szkoleniowiec zespołu) oraz dwaj koszykarze Marcin Kowalewski i Łukasz Żytko [Fot.: Krystian Góralski]">Wcześniej z wizytą byli m.in. piłkarze Elany, wioślarze AZS-u UMK Energi, żużlowcy Unibaksu, bokserzy Pomorzanina, piłkarze halowi Marwitu czy hokeiści Nesty.

Wczoraj osadzonych odwiedzili trener pierwszoligowej drużyny Eugeniusz Kijewski, zawodnicy Łukasz Żytko i Marcin Kowalewski oraz kierownik klubu Michał Sula. Za murami spędzili dwie godziny, ciekawie opowiadając o historii i teraźniejszości basketu.<!** reklama>

Najpierw kierownik klubu przedstawił informacje o drużynie, historii, sponsorach, wynikach, grupach młodzieżowych i planach na przyszłość. Zademonstrował również zebranym stroje meczowe i rozgrzewkowe pierwszej drużyny.

Następnie głos zabrał szkoleniowiec drużyny, który w barwny sposób opowiadał o swojej karierze zawodniczej, trenerskiej i wielu innych tematach związanych z koszykówką.

- Chcielibyśmy, aby koszykówka na najwyższym poziomie wróciła do Torunia - przyznał Kijewski. - Na pewno jest na to zapotrzebowanie. Fajnie wystartowaliśmy w tym sezonie, ale mamy teraz lekki kryzys. Musimy go pokonać. Wierzę, że stać nas na odbudowanie i walkę w kolejnych meczach.

Trener w kilku słowach mówił również o swojej bogatej karierze zarówno zawodniczej, jak i trenerskiej.

- Zacząłem grać w koszykówkę w 1969 roku - wyjaśnił trener torunian. - Aż do dzisiaj nie miałem ani jednego takiego roku, żeby nie mieć nic wspólnego z basketem. Cały czas mam z nim do czynienia. Za czasów zawodniczych miło wspominam grę w Lechu Poznań. Zawiązany byłem z tą drużyną przez całą karierę. Czterokrotnie zdobywaliśmy mistrzostwo Polski, a raz udało nam się znaleźć w gronie ośmiu najlepszych drużyn w Europie. Później, już jako trener, również czterokrotnie świętowałem mistrzostwo Polski, a także awansowałem z Prokomem do TOP 16 euroligi.

O początkach swojej kariery mówili również zawodnicy.

Łukasz Żytko opowiadał o pierwszym zawodowym kontrakcie, jaki podpisał z drużyną AZS-u Toruń w 2000 roku.

- Trenerem był wówczas wrocławianin Jacek Kalinowski - zaznaczył rozgrywający. - W klubie pojawiły się problemy finansowe, podstawowy rozgrywający wyjechał, a dla mnie była to okazja do ogrania w ekstraklasie i sporej liczby minut na parkiecie.

W ciekawy sposób o swojej dotychczasowej karierze opowiadał Marcin Kowalewski.

- Pochodzę z Iławy, gdzie koszykówka nigdy nie była, nie jest i pewnie nie będzie wiodącym sportem - rozpoczął skrzydłowy. - Mój klub szybko powstał, i równie szybko zakończył działalność. Zmuszony byłem więc przenieść się do Olsztyna. Tam w młodzieżowych rozgrywkach udało nam się powalczyć w Polsce i zajęliśmy w mistrzostwach kraju czwarte miejsce. Pierwszy profesjonalny kontrakt podpisałem w Kwidzynie. Po sześciu latach klub jednak upadł i wróciłem do Olsztyna. Tam klub po dwóch latach również rozwiązał się z przyczyn finansowych. Wychodzi więc na to, że tam, gdzie gram kluby upadają. Mam nadzieję, że mój obecny pracodawca będzie wyjątkiem w tej regule.

Pytań z sali było sporo i spotkanie z pewnością było udane. Kolejną grupą, która ma odwiedzić areszt śledczy, mają być toruńscy kick-bokserzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska