Konferencję Czasu Mieszkańców zaplanowano na dziesięć minut przed sesją. Tuż po jej rozpoczęciu, spotkanie przerwał czekający ze współpracownikami Romuald Popławski, dyrektor Wydziału Organizacji i Kontroli Urzędu Miasta. Urzędnicy nagrywali całe zajście.
Konferencja została przerwana pod zarzutem łamania art. 108 kodeksu wyborczego, który zakazuje prowadzenia kampanii, czy agitacji wyborczej w jednostkach administracji publicznej.
Ostatecznie po przepychankach konferencja została przeniesiona przed budynek magistratu, gdzie dziennikarze oraz urzędnicy kontynuowali nagrywanie. Materiał posłuży jako dowód w sprawie, bo o całym zdarzeniu zostaną zawiadomione organy ścigania.
- Po konsultacjach z prawnikami, będziemy mogli powiedzieć, czy złożymy zawiadomienie w trybie wyborczym - informuje Romuald Popławski.
W Czasie Mieszkańców dziwią się całemu zamieszaniu.
- Uważam, że jest to przerost formy nad treścią. Zwołaliśmy spotkanie, które miało charakter informacyjny - przekonuje Łukasz Wróblewski, rzecznim CzM. - Nie prowadziliśmy żadnej agitacji, nasze spotkanie nie miało takiego charakteru. Spotkaliśmy się z dziennikarzami. Był to briefing prasowy, a nie wiec. Maciej Cichowicz sprawuje mandat radnego i chciał przedstawić informację o sytuacji przy trasie staromostowej. Sąd administracyjny w Warszawie odrzucił odwołanie Urzędu Miejskiego, co faktycznie oznacza, że w tym momencie nie ma decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. To był jedyny cel naszego spotkania. Szkoda, że mieszkańcy nie mogą się wypowiadać publicznie w urzędzie miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?