Śluby w plenerze w Toruniu i okolicach. Jak mówić „tak”, to z fantazją!
Kierowniczka USC w Łyso-micach w plenerze udzielała ślubu jednemu z najbardziej znanych siatkarzy na świecie, modelce, która miała cztery suknie ślubne i nie wiedziała, na jaką się zdecydować, czy Szkotom, gdzie cała rodzina pana młodego wystąpiła w spódniczkach. Był też ślub z udziałem zespołu muzycznego z Norwegii. Taki prezent dla swojej ukochanej zrobił narzeczony. Za koncert kilkunastoosobowej grupy zapłacił 70 tysięcy złotych, ale pieniądze nie miały znaczenia. W końcu na koncercie tego zespołu poznał miłość życia.
- Ludzie mają fantazję i ja bardzo lubię udzielać takich ślubów. Pamiętam jedną pannę młodą, która szła do ślubu czwarty raz. Miała czerwoną suknię, w bardzo intensywnym kolorze, która miała odczarować jej pecha do mężczyzn. Mam nadzieję, że czwarty mąż okazał się tym jedynym - opowiada Agnieszka Jankierska-Wojda.
Kierowniczka USC w Łysomicach chętnie podpowiada różne rozwiązania, które mogą umilić młodej parze te kilkanaście minut, jeśli jest to ślub w urzędzie. Nie każdego stać na ślub w plenerze. To dodatkowy koszt w wysokości 1000 złotych. W urzędzie za udzielenie ślubu zapłacimy 84 złote, ale jeśli mamy pieniądze i fantazję, to dlaczego nie spełnić swoich marzeń w tak wyjątkowym dniu?
Czytaj też:
Uważaj na te auta! Grupa "speed" policji do walki z piratami drogowymi w Kujawsko-Pomorskiem
Szkoły nauki jazdy w Toruniu. Ranking 2019
Remonty dróg w kujawsko-pomorskiem. Sprawdźcie gdzie na kierowców czekają utrudnienia