Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słynny raport dr Hanny Karp z WSKS w Toruniu [MYDŁO MEDIÓW]

Ryszard Warta
Tytułów na literackim rynku niby coraz więcej, ale o ciekawą lekturę wcale nie tak łatwo. Zwłaszcza taką, w której i zagadek jest niemało, i informacji sporo, a i warstwa humorystyczna jest rozwinięta.

Na szczęście lukę w tym zakresie choć trochę wypełniła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, publikując na swej stronie słynny raport dr Hanny Karp z Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej - tak, tak, ten właśnie raport, który uzasadniać miał karę na TVN, nałożoną, a potem wycofaną przez KRRiT. Zachęcam i polecam: **

RAPORT DR. HANNY KARP

**

Zagadki? Niejedna. Cały czas np. głowię się, co może znaczyć taki oto fragment zdania: „główne klucze kategoryzacyjne analizy stanowią przekazy na obecność treści z zakresu...” (s. 6). Takich zagadek jest zresztą sporo. Autorka raportu odkrywa, że TVN sugeruje „politykom, z którymi sympatyzuje, w pytaniach z tezą własne interpretacje” i ilustruje to pytaniem zadanym przez Andrzeja Morozowskiego Agnieszce Pomaskiej z PO: „Pani poseł, a dlaczego opozycja się teraz przegrupowała, zajęła tę część prezydialną Sejmu?” (s. 16). Znaleźć w tym pytaniu jakąś tezę - to dopiero jest wyczyn, ja mam na to rozumek zbyt mały.

Humor? Pierwszej jakości. Doprawdy trudno się nie uśmiać, czytając np. że wydarzenia z grudnia 2016 roku w Sejmie i wokół niego w TVP Info były komentowane zgodnie z zasadą pluralizmu opinii i że dowodzić ma tego przykład „Salonu Dziennikarskiego” z 17 grudnia, w którym kryzys polityczny komentowali: Jacek Łęski z rządowej TVP, Jacek Karnowski i Piotr Zaręba z prorządowego tygodnika „W sieci”, Piotr Semka z równie prorządowego „Do Rzeczy” oraz ks. Henryk Zieliński z tygodnika katolickiego „Idziemy” (s. 50). Taki pluralizm, że aż strach.

Są w tym raporcie rzeczy, z którymi nie sposób się nie zgodzić. Dr Karp cytuje np. dwie bardzo krytyczne wobec władzy wypowiedzi prof. Radosława Markowskiego i prof. Magdaleny Środy w TVN24, i uznaje, że jest to - jak pisze w swym niepowtarzalnym, błyskotliwym stylu - „sugerowanie zaistnienia rządów autokratycznych, w kraju i państwie znajdującym się na drodze do systemu autorytarnego.” (s. 7). W innym miejscu pisze, że przekaz TVN24 służy do „dezawuowania władzy ustawodawczej demokratycznie ustanowionej”(s. 18) i dowodzi tego odpowiednim zestawem cytatów z opinii wygłoszonych na jej antenie. I wszystko się zgadza, bo wszystkie te opinie rzeczywiście władzy mogą się nie podobać. W tym momencie tej pasjonującej lektury odnieść można wrażenie, że jest tu jakaś tęsknota do czasów, w których poglądy dzieliły się na słuszne, czyli te wspierające władze i niesłuszne, krytyczne wobec władzy, których głoszenie było karygodne. Ale to tylko wrażenie. Przecież wszyscy rozumiemy, że bez prawa do krytyki nie ma demokracji, Prawda, że wszyscy to rozumiemy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska