Zignorowała znak „stop”? Zgubiła ją rutyna? Zasłabła? A może zgasł silnik samochodu? Okoliczności bada i badać będzie dalej prokuratura. Absolutnie nie czas jeszcze na twierdzenia. Są przypuszczenia. Cokolwiek by jednak mówić o przebiegu tego tragicznego wypadku, polska kolej w całej tej historii nie wypada dobrze. Mieszkańcy okolicy od dawna zwracali uwagę i prosili o poprawę bezpieczeństwa na przejeździe.
Po pierwsze, zdradliwe jest tu ukształtowanie terenu: wzniesienie i zakręt. Kierowcy zauważają szynobus praktycznie w ostatnim momencie.
Po drugie, pojazdy Arrivy na tej trasie osiągają już całkiem wysokie prędkości i akurat na odcinku biegnącym przez Pniewite wcale jej sobie nie żałują.
Jeśli tylu ludzi ostrzegało przed niebezpieczeństwem i prosiło PKP PLK choćby o sygnalizację świetlną na przejeździe, to kolej
nie powinna tego zignorować. A po analizie tylko stwierdziła, że „jest bezpiecznie”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?