Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sobotni mecz trwa nadal

Krzysztof Wypijewski
Sędziowie odgwizdali koniec meczu przy stanie 2-1 w setach i 24:14 dla rzeszowian. Ci ostatni najprawdopodobniej i tak wygrają, ale... walkowerem.

Sędziowie odgwizdali koniec meczu przy stanie 2-1 w setach i 24:14 dla rzeszowian. Ci ostatni najprawdopodobniej i tak wygrają, ale... walkowerem.

Zamieszanie wokół meczu na szczycie PlusLigi (Zaksa jest w tabeli druga, a Resovia trzecia) zaczęło się już kilka dni temu. Kędzierzynianie nękani przez kontuzje i choroby chcieli przełożyć spotkanie na inny termin. Problem w tym, że takiego rozwiązania nie przewidują przepisy.

Zaczęło się od wideo

Mimo kłopotów, goście potrafili wygrać w sobotę inauguracyjną partię 27:25. W miarę upływu czasu coraz większą przewagę uzyskiwali jednak miejscowi. Dwa następne sety wygrali 25:21 i 25:19. Czwarty też zapewne padłby ich łupem, gdyby nie błąd sędziów, którzy zakończyli spotkanie przy stanie 24:14 dla Resovii.

<!** reklama>Lawina błędów rozpoczęła się pod koniec IV odsłony, kiedy kędzierzynianie poprosili o weryfikację spornej akcji za pomocą powtórki wideo. Sekretarz nie odnotował zmiany wyniku w protokole i po chwili nikt nie wiedział kto ma serwować. Najpierw dwa razy z rzędu w polu zagrywki pojawił się Michał Ruciak. Kiedy arbitrzy spostrzegli, że popełnili błąd, anulowali punkt i nakazali serwować Wojciechowi Kaźmierczakowi (grający w Zaksie wychowanek Chemika Bydgoszcz).

Goście pod prysznicem

Bałagan był ogromny, a sędziowie tak bardzo zagubieni, że odgwizdali koniec meczu przy stanie 24:14 dla Resovii. Gracze tej ostatniej drużyny, poinstruowani przez swoich statystyków, zaczęli domagać się wznowienia meczu. Zamieszanie trwało pół godziny. W końcu sędziowie postanowili wznowić spotkanie. Na takie rozwiązanie nie przystali jednak gracze z Kędzierzyna, których część była już pod prysznicem.

Dwa rozwiązania

- Całą sprawą zajmiemy się w środę. Mamy nadzieję, że wszystkie dokumenty do tego czasu do nas dotrą - powiedział PAP główny komisarz PlusLigi Cezary Matusiak. - Po pierwsze można powtórzyć całe spotkanie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by zebrać obie ekipy, sędziów, telewizję tylko po to, by dograć brakujący punkt. Drugim rozwiązaniem jest przyznanie walkoweru dla Resovii. To Zaksa odmówiła bowiem wyjścia na parkiet, mimo że sędzia wyraźnie do tego wezwał. W regulaminie jest wyraźnie napisane, że w momencie, gdy zespół odmawia dokończenia spotkania, rywalowi przysługuje walkower - zakończył.

Tymczasem Prezydium Wydziału Sędziowskiego Polskiego Związku Piłki Siatkowej zdecydowało wczoraj o tymczasowym zawieszeniu arbitrów prowadzących sobotnie spotkanie.

- Zbigniew Milan, Waldemar Niemczura, Wojciech Kasprzyk oraz Bartosz Serwatko nie będą nominowani na zawody szczebla centralnego do czasu wyjaśnienia sprawy - czytamy w oświadczeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska