Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkań z niewielkimi pajęczakami nie można bagatelizować

Małgorzata Chojnicka
W pierwszym półroczu br. odnotowano w powiecie lipnowskim pięć zachorowań na boreliozę. W analogicznym okresie ubiegłego roku były trzy przypadki.

Sezon na kleszcze mamy w pełni. Te niepozorne pajęczaki przenoszą groźne choroby. W przypadku ludzi jest to borelioza oraz kleszczowe zapalenie mózgu, przed którym chroni szczepionka. Psa mogą zarazić wyjątkowo groźną babeszjozą, chorobą o bardzo gwałtownym przebiegu.

Nie smarujemy

Łagodne zimy przyczyniają się do wzrostu populacji kleszczy i dlatego po powrocie ze spaceru warto się dokładnie obejrzeć. Kleszcza możemy usunąć samodzielnie, a jeśli nie czujemy się na siłach należy udać się do lekarza rodzinnego.
Nie wolno pajęczaka niczym smarować, bo jego wymiociny trafią do naszej krwi. Należy go delikatnie wykręcić. Dobrze sprawdzają się wszelkie środki odstraszające kleszcze, których wybór jest bardzo duży.

Profilaktyka też jest ważna

W czasie wakacji Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Lipnie prowadzi działania informacyjne. Pracownik oświaty zdrowotnej spotykał się z dziećmi na obozach i koloniach, by uświadomić im czyhające niebezpieczeństwo.
- W pierwszym półroczu tego roku odnotowaliśmy pięć zachorowań na boreliozę - informuje Marek Winnicki, kierownik sekcji nadzoru przeciwepidemicznego Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lipnie.
Trzy zgłoszenia to postać stawowa, czyli do zakażenia doszło już dość dawno. W pozostałych występował charakterystyczny rumień wędrujący, będący jednym z pierwszych objawów boreliozy. Dla porównania w ubiegłym roku na tę chorobę zachorowało dziewięć osób, a w 2012 - osiem.
Po ukąszeniu przez kleszcza od dwóch do trzech tygodni pojawia się rumień wędrujący. Jest on tak charakterystyczny, że trudno go nie zauważyć.
- Aby potwierdzić boreliozę należy wykonać badania serologiczne i nie poprzestać na jednej metodzie - kontynuuje Marek Winnicki. - Jeden wynik dodatni jeszcze o niczym nie świadczy.
Nie każdy kleszcz jest nosicielem chorób. Jeśli uda się go wyciągnąć możemy przekazać go do badań laboratoryjnych. Ujemny wynik badania kleszcza w kierunku krętka Borrelia burgdorferii i gatunków pokrewnych, wykluczy możliwość zakażenia i konieczność podawania antybiotyków.
- Wyciągniętego kleszcza należy przynieść do nas, a my wyślemy go na badania - informuje Marek Winnicki. - Pajęczak nadaje się do badań przez pięć dni od momentu wyjęcia ze skóry. Badanie to kosztuje 191 zł. W tym roku trafił do nas jeden kleszcz, który nie był zakażony. W ten sposób osoba ukąszona zyskała pewność, że nie spotka jej żadna przykra niespodzianka.

Warto wiedzieć

Aby przebadać kleszcza należy dostarczyć go w poniedziałek lub środę do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lipnie.
ul. Kościuszki 18/20 w godzinach od 8.00 do 10.00.
Koszt badania wynosi 191 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska