<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/piorkowski_waldemar.jpg" >Bogate jest to nasze państwo, skoro stać je na wypłaty zadośćuczynień dla byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy znęcali się nad działaczami demokratycznej opozycji.
Byli za to nawet prawomocnie skazywani, tyle że po latach okazało się, iż ktoś gdzieś popełnił błąd. Miało być sprawiedliwie, a wyszło jak zwykle i teraz trzeba wszystko odkręcać.
<!** reklama>Zresztą powoli zaczyna wyglądać na to, że cała ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej to jeden prawny bubel, ponieważ nim jeszcze wybuchła sprawa z przedawnieniami, najpierw pojawiła się kwestia amnestii. Bowiem po kilku latach głośnych procesów przeciwko byłym esbekom, których oskarżano o pobicia, a nie znęcanie się, okazało się, iż taki zarzut obejmuje amnestia z 1989 roku. Była od zawsze, tylko jakoś - w ferworze rozliczania przeszłości - wcześniej nikt tego nie zauważył. W związku z nią sądom nie pozostawało nic innego jak uznawać takie osoby winnymi, ale żadna wymierna kara je nie spotykała.
Wychodzi więc, że bez względu na to, jakiekolwiek by zarzuty postawiono funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa, to i tak się z tego wywiną. I wszyscy są po trosze usatysfakcjonowani. Opozycjoniści, bo moralnie są górą, a ci, którzy ich bili, byli uznawani winnymi. Finansowo również wielu konspiratorów otrzymało sięgające nawet 25 tys. zł odszkodowania. A esbekom coś też skapnie za to, że ich nękali.
Ale chyba nie o taką dziejową sprawiedliwość chodziło tym, którzy narażali się w czasie walki o wolną i demokratyczną Polskę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
