Mistrzowie Polski są już pewni udziału w fazie pucharowej elitarnej Ligi Mistrzów. Ale jutro (początek zawodów o godzinie 15 czasu polskiego) może się okazać, że do decydującej batalii przystąpią z pierwszego miejsca w grupie.
Nie byli faworytem
I to w grupie, w której losowani byli z czwartego, teoretycznie najsłabszego koszyka.
- Faktycznie, przy korzystnym wyniku w Rosji mamy jeszcze szansę nawet na pierwszą lokatę - potwierdza Piotr Szafranek, trener grudziądzkiej drużyny pingpongistów. - I tak osiągnęliśmy już duży sukces, którego mało kto się spodziewał. Liga Mistrzów to najbardziej prestiżowe rozgrywki europejskie dla klubów.
A polski zespół znalazł się w czołowej ich ósemce. Mistrzowie kraju do Rosji na starcie z UMMC Jekaterynburg udali się w dobrych nastrojach.
Niedawno w cuglach wygrali pierwszą rundę polskiej superligi, w ostatnich meczach pewnie pokonując innych ubiegłorocznych medalistów.
Tam aż roi się od gwiazd
Ale potyczka w Rosji to będzie zupełnie inny poziom. W składzie UMMC są same tuzy światowego tenisa stołowego z jednym z najlepszych graczy na świecie - Japończykiem Yunem Mizutani na czele.
Skład uzupełniają znakomici Rosjanie Alexander Shibaev oraz Grigorij Vlasov.
Ten pierwszy przypieczętował zwycięstwo drużyny z Jekaterynburga w Grudziądzu.
Raz już zwyciężyli
Goście wygrali wówczas 3:2, ale zagrali bez Vlasova i Zorana Primoraca, którego wykluczyła kontuzja. Jeden mecz oddali więc walkowerem.
Grudziądzanie - wobec ogromnego potencjału rywali, którzy też walczą bezpośrednio o pierwsze miejsce w grupie - będą więc musieli liczyć na swój świetny dzień i dużą dozę szczęścia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?