Sprinterskie trio ze Stali zaczyna walkę o medale na torze

O godzinie 16.30 czasu polskiego (10.30 na francuskiej wyspie) rozpocznie się pierwsza sesja, w której zaplanowano między innymi kwalifikacje sprintu drużynowego. Polskę reprezentować będą w nim trzej grudziądzanie: Rafał Sarnecki, Mateusz Lipa oraz Krzysztof Maksel.

- Szanse medalowe na pewno są - przekonuje Jerzy Szczublewski, wiceprezes ALKS Stal. Cztery osoby z grudziądzkiego klubu poleciały na początku tygodnia na Gwadelupę dopingować naszych zawodników.

- Będziemy chcieli być widoczni i mamy nadzieję, że kolarze nie zawiodą - dodaje przedstawiciel ALKS Stal. - Najważniejsze, że zawodnicy są zdrowi i w dobrych nastrojach. Na pewno łatwo nie będzie, bo mistrzostwa Europy to pierwsze zawody, w których zdobywa się punkty potrzebne do kwalifikacji olimpijskiej. Na starcie powinni zatem pojawić się wszyscy najlepsi. Ale może to i dobrze, bo wówczas ewentualne podium będzie smakować jeszcze bardziej.

Sprint drużynowy to najbardziej prestiżowa konkurencja, będąca wykładnią aktualnej siły poszczególnych reprezentacji narodowych. Do jego faworytów można zaliczyć Francuzów, Brytyjczyków, Niemców, a w dalszej kolejności Rosjan i Holendrów. Czy w towarzystwo to wmieszają się Polacy? Odpowiedź już dziś po południu.

W kolejnych dniach imprezy grudziądzanie startować będą również indywidualnie. Już jutro swoje kwalifikacje do sprintu indywidualnego (200 metrów ze startu lotnego) rozpocznie Mateusz Lipa. Jeżeli je przebrnie, w sesji wieczornej czekają go już bezpośrednie, ćwierćfinałowe boje.

Ewentualne półfinały i finału w sobotę od godziny 22.30. Wtedy również rozegrany będzie finał wyścigu na 1 kilometr z Rafałem Sarneckim i Krzysztofem Makselem.

Przypomnijmy, że ten ostatni jest aktualnym zwycięzcą pucharu świata w tej konkurencji, a na ostatnich mistrzostwach świata uplasował się tuż za podium.