Stacja benzynowa przy Mickiewicza znów ożyje?

<!** Image 3 align=none alt="Image 211794" sub="W sobotę na nieczynnej stacji benzynowej pojawił się transparent z postulatem, by przestrzeń miejską przekazać społeczeństwu
[Fot. Jacek Smarz]">

Na jedną z najstarszych stacji benzynowych w Toruniu z zainteresowaniem patrzą społecznicy z Bydgoskiego Przedmieścia i filmowcy TVN. Wygląda na to, że odejdzie ona w blasku reflektorów.

Trzeba kuć żelazo póki gorące. Po sukcesie imprez zorganizowanych podczas sobotniego Święta Bydgoskiego Przedmieścia na opuszczonej stacji benzynowej przy ulicy Mickiewicza 123, dzielnicowi społecznicy chcą iść za ciosem. Jak już wspominaliśmy w poniedziałkowych „Nowościach”, myślą o tym, by stworzyć na stacji tymczasowy ośrodek kultury, który będzie służył m.in. niemal 400 mieszkańcom sąsiedniego kompleksu dawnych koszar ułańskich. W sobotę ludzie ci bardzo się cieszyli z tego, że w ich okolicy wreszcie coś się dzieje, że ktoś pomyślał o rozrywce dla ich dzieci i ich samych również, na zakończenie święta wszyscy bawili się przecież na zorganizowanej wokół stacji dyskotece.<!** reklama>

- Widzieliśmy, jak bardzo czegoś takiego tam brakuje i jak fantastycznie mieszkańcy reagowali - mówi Paweł Kołacz ze Stowarzyszenia Bydgoskie Przedmieście. - Warto więc by było akcję kontynuować i my na pewno to zrobimy. Byłoby wspaniale, gdyby włączył się w to także Orlen.

Właścicielowi stacji ewentualne użyczenie społecznikom jej przestrzeni powinno wyjść tylko i wyłącznie na dobre. Obiekt od lat stoi zamknięty. Nie przynosi żadnych dochodów, a na dodatek koncern musi inwestować w zabezpieczenie pustostanu. Gdyby przedstawiciele organizacji pozarządowych doszli w tej sprawie z Orlenem do porozumienia, stacja i jej okolica zyskałyby przynajmniej dodatkowych opiekunów.

Próbowaliśmy się zorientować, jak taki pomysł mógłby być w Orlenie przyjęty. Niestety, e-mail wysłany w tej sprawie w poniedziałek, do wtorku nie doczekał się odpowiedzi, zaś cztery telefony orlenowskiego biura prasowego przez cały czas były głuchymi telefonami. Jak nam się udało dowiedzieć z innych źródeł, w połowie tego roku na stacji mają się pojawić filmowcy TVN przygotowujący w tym miejscu kolejne odcinki serialu „Lekarze”. Co będzie dalej? Właściciel podobno ma zamiar stację zburzyć, a grunt sprzedać.

Warto tu odnotować, że stacja przy Mickiewicza jest jednym z najstarszych tego typu punktów w Toruniu. Pamięta czasy, gdy benzynę zdobywało się na kartki, a stacji w mieście była tylko garstka.