To będzie wydarzenie weekendu, a może i całego roku. Agnieszka Radwańska w sobotę, początek o godz. 15.00 zmierzy się w finale Wimbledonu z Amerykanką Sereną Wiliams.
- To najlepsze dwa tygodnie w mojej karierze - powiedziała w czwartek najlepsza polska tenisistka Agnieszka Radwańska. Po zwycięstwie w półfinale z Andżeliką Kerber (Niemcy), nasza zawodniczka jako druga w historii, awansowała do finału najbardziej prestiżowego i najstarszego turnieju świata - Wimbledonu.
Radwańska już raz została wpisana do kronik tej imprezy. W 2005 roku wygrała turniej juniorek. Rok później - także w Londynie - dzięki dzikiej karcie zadebiutowała w Londynie. Wówczas dotarła do 1/8 finału - przegrała z Belgijką Kim Clijsters.
<!** reklama>Rywalką w finale Radwańskiej (nr 3) będzie Amerykanka Serena Wiliams, czterokrotna triumfatorka Wimbledonu (2002-03, 2009 - 2010) i była liderka WTA Tour.
Wczoraj krakowianka nie pojawiła się na konferencji prasowej - informuje portal tvn.24.pl. Odwołano także wszystkie zaplanowane po niej wywiady telewizyjne. Powodem nieobecności Polki jest infekcja dróg oddechowych.
W deszczowym Londynie „Isię” przeziębienie dopadło przed kilkoma dniami. W półfinale Wimbledonu z Angelique Kerber oznak choroby nie było widać. Ze swoją dobrą znajomą, córką emigrantów z Polski, gładko wygrała.
Ale już na konferencji prasowej po meczu Radwańska w pewnym momencie miała wyraźne problemy z opdowiedzią na pytania dziennikarzy. Naszej mistrzyni dokuczał uporczywy kaszel i nie była w stanie wydusić z siebie słowa. Nie pomogło nawet popijanie wody. Tenisistka przeprosiła więc dziennikarzy i opuściła salę konferencyjną.
Trener „Isi” Tomasz Wiktorowski ,jednak uspokaja. Zapewnia, że to tylko dmuchanie na zimne.
- Nie ma w tym żadnych ukrytych powodów, poza zdrowotnym. Po prostu Agnieszka wciąż kaszle, dalej ma katar i problemy z gardłem, co automatycznie przekłada się na problemy z oddychaniem w trakcie wysiłku - podkreśla szkoleniowiec.
Dodaje, że w takich warunkach, zwłaszcza przy deszczowej pogodzie, lepiej ograniczyć dodatkowe zajęcia.
Pozostaje mieć nadzieję, że w sobotę Radwańska, już w pełni sił, wyjdzie na kort centralny i zwycięży.
- Serena gra niesamowity tenis. Jednak ja nie mam nic do stracenia, więc będę się starała zagrać swój najlepszy mecz - mówiła cytowana przez PAP po ostatnim meczu krakowianka.
Nasza zawodniczka może jako pierwsza polska tenisistka wygrać wielkoszlemowy turniej.
Już dokonała nie lada wyczynu. Jest pierwszą Polką od czasu Jadwigi Jędrzejowskiej (w 1937 roku), której przyjdzie grać o zwycięstwo w Wielkim Szlemie.
Isia stoi także przed szansą wskoczenia na fotel liderki rankingu WTA (dodatkowe 2000 punktów). Awans do finału oznacza dodatkowe 1400 punktów i przesunięcie się w rankingu WTA na 2. miejsce. Dla Williams będzie to walka o piąty triumf na zielonym dywanie Wimbledonu.
W niedzielnym finale mężczyzn Roger Federer (Szwajcaria, 3) zmierzy się z Andy Murray (Wielka Brytania, 4). Wczoraj Roger Federer (Szwajcaria, 3) pokonał Novak Djoković (Serbia, 1) 6:3, 3:6, 6:4, 6:3, a Andy Murray (Wielka Brytania, 4) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 5) 6:3, 6:4, 3:6, 7:5.
Jeśli Federer zwycięży, będzie to jego siódmy triumf na Wimbledonie i zagwarantuje powrót na pierwsze miejsce w rankingu ATP.
Serena faworytką
Mecz Agnieszka Radwańska - Serena Wiliams odbędzie w sobotę o godz. 15.00 na Korcie Centralnym.
Polka przegrała dwa poprzednie mecze z Amerykanką - w 2008 roku, na ziemnej nawierzchni w Berlinie 3:6, 1:6, a następnie w ćwierćfinale Wimbledonu 4:6, 0:6.
Transmisja finału singla kobiet w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra - od 14.30 studio, o 15.00 mecz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
