Staruszka bez prądu i wody. Wnuk jej odciął?!

Według relacji wnuka, babcia rozpowszechnia kłamstwa. - Po długim procesie sądowym odzyskałem dla babci 2-hektarową działkę, wartą blisko 4,5 mln zł. Wpisałem ją do księgi wieczystej jako właścicielkę. A babcia podarowała działkę synowi-obibokowi! Tak, nie mogę tego zrozumieć i wybaczyć - mówi mężczyzna (dane do wiad.red.). - Jeśli chodzi o wodę, to babcia sama 2 lata temu wypowiedziała umowę Wodociągom. Bierze ją z podwórka i wszystko jest ok. Ja robiłem u siebie remont i założyłem własną instalację oraz zegar. Wykonałem dla siebie też nową, miedzianą instalację elektryczną. Kabel zasilający spuściłem babci na dół. Jeśli chce, niech się podłącza, ale zakładając osobny licznik. Ja już w życiu tylu długów babci się napłaciłem, że mam dość. Niech sama płaci za wodę i prąd!

Kto w tym sporze ma rację? Sytuację zna toruńska policja i to przynajmniej od połowy września. -Dziś (16.10) pod wskazanym adresem był funkcjonariusz z Komisariatu Toruń Rubinkowo, prowadzący postępowanie w tej sprawie, w towarzystwie przedstawiciela Toruńskich Wodociągów. Chodzi o ustalenie, czy brak wody to wynik awarii, czy celowego i złośliwego działania. Dochodzenie prowadzone jest od połowy września w kierunku utrudniania lokatorce korzystania z zajmowanego lokalu. To przestępstwo zagrożone karą do 3 lat więzienia. Na razie jednak nikomu tutaj nie postawiliśmy zarzutów - przekazuje Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego Komendy miejskiej Policji w Toruniu.

Zobacz także: Kierowca tira, który ukrywał padaczkę, zabił kobietę w Górsku: "Przyznaję się i przepraszam". Co na to rodzina?