Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strefa dla Polaków?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Rozmowa z JACKIEM ŻURAWSKIM, szefem NSZZ Solidarność regionu toruńsko-włocławskiego, o problemach w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Ostaszewie.

Rozmowa z JACKIEM ŻURAWSKIM, szefem NSZZ Solidarność regionu toruńsko-włocławskiego, o problemach w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Ostaszewie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190973" sub="Strefę w Ostaszewie tworzą głównie fabryki japońskie [Fot.: Adam Zakrzewski]"><!** Image 4 align=left alt="Image 190976" >Polscy menedżerowie japońskich fabryk mówią o kryzysie, ograniczają zatrudnienie, tną transport do zakładów. Co czeka pracowników?

Ten ostatni problem, dotyczący likwidowanych autobusów, czyli de facto zmuszania ludzi z odleglejszych miejscowości do rezygnacji z pracy, zdominował ostatnie spotkanie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, w którym też uczestniczyłem. Akurat w tym przypadku jestem dobrej myśli. Bo skoro problem widzą wójtowie gmin i burmistrzowie miast, których mieszkańców to dotyka, a także związki zawodowe i wojewoda, to wspólnie można go rozwiązać.

Problemów w ostaszewskich fabrykach jest jednak więcej...

Zdecydowanie tak. Niskie wynagrodzenia, niekorzystne dla ludzi formy zatrudnienia, zwolnienia, złe relacje na linii pracodawca - pracownik to tylko niektóre z nich. Jestem przekonany, że podobnie jak o problemie z transportem i o samym posiedzeniu wspomnianej komisji dialogu społecznego, japońscy szefowie fabryk nie wiedzą. Dlatego tak bardzo zależy mi na tym, by pan marszałek Piotr Całbecki zrealizował daną nam obietnicę zorganizowania specjalnego spotkania.

Jak miałoby ono wyglądać?

Zależy nam, by wzięli w nim udział japońscy przedstawiciele zarządów firm, które ulokowały swoje zakłady w strefie. Marszałek obiecał też zaproszenie ambasadora Japonii w Polsce. Rozmowy miałyby dotyczyć przyszłości Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Konkretnie tego, czy Japończycy w niej zostaną i na jakich warunkach.

Dotychczas bowiem regularnie słyszeliśmy takie twierdzenie: „Jeśli koszty produkcji w Ostaszewie okażą się zbyt duże, to Japończycy opuszczą Polskę i przeniosą gdzie indziej, na przykład do Bułgarii”. Takim argumentem zawsze można postraszyć i zamknąć usta, gdy mowa jest o zatrudnieniu czy postulatach płacowych.

Japońskie koncerny mają jednak pewne zobowiązania wobec nas, wynikające chociażby z wielomilionowej pomocy publicznej, jaką uzyskały od państwa...

Mam wrażenie, że o tym jakby się zapomina. W kontekście tych sum zasłanianie się światowym kryzysem przy okazji likwidacji kilku autobusów zakładowych wygląda niepoważnie. Pytam w takim razie, co to jest za biznes, który karmi się głównie dotacjami i ulgami? To jest gospodarka wolnorynkowa?

Gdy mowa była o pomocy publicznej i zobowiązaniach podczas obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, pan Dariusz Łyjak, dyrektor fabryki Orion, zareagował, mówiąc o wypłacanych pensjach i opłacanym ZUS-ie... A przecież to chyba totalne minimum! Standardy pracy w japońskich fabrykach w Ostaszewie kompletnie nas rozczarowały. Okazały się o wiele niższe niż w polskich. Czy ktoś słyszał na przykład o fali skarg pracowniczych z fabryki toruńskiego Apatora, który zresztą właśnie przeniósł produkcję? Nie przypominam sobie.

Może czas zatem mówić o polskich fabrykach w strefie?

Nie widzę powodu, dla którego polscy przedsiębiorcy nie mieliby korzystać z udogodnień, jakie daje prowadzenie działalności w tej strefie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska