Święta choć trochę radosne

Radość, łzy wzruszenia i niedowierzanie – te emocje towarzyszyły najczęściej rodzinom, które otrzymały upominki.<!** Image 2 align=none alt="Image 202229" sub="Paczka dla Rypina od Piotra Całbeckiego, marszałka województwa / Fot. Kujawsko-Pomorski Urząd Marszałkowski">

Ideą akcji jest wyszukanie rodzin, które znajdują się w trudnej sytuacji i pomoc im poprzez przekazanie prezentów z okazji Świąt Bożego Narodzenia. A potrzebujących nie brakuje. W całym kraju wytypowano do tej świątecznej pomocy ponad 13 tys. rodzin. W naszym powiecie akcja objęła 12 rodzin. W lokalnym sztabie pracowało 11 wolontariuszy. Liderem była Wioletta Liszewska.

- Wszystkie rodziny objęte akcją mają ciężką sytuację. Są wśród nich osoby starsze, rodzice samotnie wychowujący dzieci, rodziny wielodzietne oraz te z osobą niepełnosprawną, a także rodziny najogólniej rzecz ujmując dotknięte nieszczęściem. Rodziny te borykają się z problemami finansowymi, mieszkaniowymi, zdrowotnymi czy zawodowymi. Wśród potrzebujących znalazły się rodziny, w których problemy się skumulowały. To np. sześcioosobowa rodzina, w której jest osoba sparaliżowana, którą w ostatnim czasie dociążyła utrata pracy przez ojca. Jest też młoda mama samotnie wychowująca małe dzieci, chora na raka. Brakuje jej pieniędzy na leczenie i życie, nie jest w stanie pracować – mówi Wioletta Liszewska.

Najpierw sytuacja rodziny

Akcja „Szlachetna Paczka” jest organizowana już od 12 lat. Jej celem jest przekazanie potrzebującym potrzebnych im rzeczy. Dlatego najpierw wolontariusze poznawali sytuację rodzin i konkretne potrzeby. Na tej podstawie tworzyli opisy, które trafiały do internetowej bazy. Za pomocą strony akcji odbywało się poszukiwanie darczyńców dla rodzin. Z naszego powiatu wszystkie wytypowane otrzymały wsparcie. Prezenty były odpowiedzią na potrzeby. W paczkach znalazła się żywność, środki czystości, odzież, obuwie, sprzęt AGD, wyposażenie mieszkania, łóżko, pralka, a tam gdzie były dzieci - zabawki.

W związku z tym, że potrzeby rodzin były spore, paczki można było robić zbiorowo. W pomoc potrzebującym zaangażowały się m.in. szkoły oraz osoby prywatne. Jedna rodzina z Rypina otrzymała paczkę przygotowaną przez członków zarządu województwa i pracowników Urzędu Marszałkowskiego. W tym roku wsparli oni pięć rodzin w województwie.

- Akcja przedświątecznej pomocy łączy rodziny w potrzebie, darczyńców oraz wolontariuszy, którzy pomagają spotkać się potrzebom i marzeniom z hojnością i chęcią czynienia dobra. Cieszę, się, że także w tym roku możemy pomóc – podkreśla marszałek Piotr Całbecki, który osobiście pakował paczki.

Siedemnaścioro do paczki

Z danych organizatorów wynika, że jedną paczkę średnio przygotowywało 17 osób. W przedsięwzięcie zaangażowało się około 300 tys. Polaków. Wśród darczyńców byli m.in.: Bronisław i Anna Komorowscy, Jerzy Dudek, siostry Radwańskie, polscy mistrzowie olimpijscy i liczne kluby piłkarskie.

- Praca związana z organizacją akcji była trudna i stresująca. Jednak było warto. Niezwykle przyjemne było wręczenie upominków rodzinom. Reakcje były różne – najczęściej niedowierzanie i zdziwienie, ale także zachwyt. Pojawiły się też łzy wzruszenia. Otrzymaliśmy podziękowania. Najfajniejsze były reakcje dzieci, które ogarnął szał radości – odpakowywały papiery, rozrywały kartony i krzyczały ze szczęścia - nie kryje zadowolenia z akcji liderka rypińskiego zespołu.

Kilku darczyńców, w tym uczniowie liceum, zadeklarowało, że chce dalej pomagać rodzinom, które obdarowali w ramach akcji. Będzie więc kontynuacja „Szlachetnej Paczki” w lokalnym wydaniu. Kolejne paczki mają trafić do dwóch rodzin jeszcze przed świętami.

Wartość pomocy przekazanej w paczkach szacowana jest na 22,5 mln zł. Upominki dla jednej rodziny średnio kosztowały 1700 zł. Do rodzin z Rypina trafiło około 10 tys. zł.